I najmłodsi, i najstarsi mogą ciekawie spędzać wolny czas na wielkim osiedlu we wschodnim Toruniu

Spółdzielcze kluby są doskonale znane mieszkańcom tej części Torunia. Dbają, by najmłodsi ciekawie spędzali czas po lekcjach. W tym roku również będą kontynuować najpopularniejsze zajęcia.

Dzieci mogą rozwijać swoje talenty muzyczne, taneczne, a także plastyczne we współpracy z m.in. teatrem muzycznym Mała Rewia oraz studium tańca nowoczesnego Wir. Kluby mają też ofertę sportową.

Proponują zumbę dla dzieci już od 4 lat, gimnastykę, aerobik, tai chi, jogę oraz beauty dance, czyli fitness z elementami tanecznymi. Działają tu również kluby przedszkolaka, w których realizowane są zajęcia dydaktyczne i artystyczne.

Na tych, którzy chcą spędzać czas nieco bardziej oryginalnie, czeka grupa cyrkowa, na której można nauczyć się chociażby trudnej sztuki akrobacji oraz kluby szaradzistów czy sekcja brydża.

- Nowością w tym roku jest nauka gry na gitarze, która jest odpowiedzią na oczekiwania mieszkańców Rubinkowa. Oferujemy też bardzo ciekawie zapowiadające się zajęcia Atari Go, czyli japońskiej sztuki gry kamieniami, którą można wykorzystywać jako metodę nauki matematyki - zapowiada Halina Kowalska, kierownik działu społeczno-kulturalnego w Spółdzielni Mieszkaniowej „Rubinkowo”, której częścią są kluby.

W Jantarze i Rubinie sporo atrakcji przygotowano dla seniorów. Działa tam klub seniora, odbywają się rozgrywki tenisa stołowego i brydża.

- Nasi seniorzy są niezwykle aktywni. Udzielają się w różnego rodzaju imprezach i przedsięwzięciach. Największą popularnością cieszy się gimnastyka dla seniorów i środowe spotkania towarzyskie - podkreśla Halina Kowalska.

Klub seniora działa pod hasłem „Seniorze, nie siedź w domu!”

- Spotykamy się, żeby potańczyć, porozmawiać, po prostu żeby nie zamykać się w czterech ścianach. Nasza orkiestra, która jest z nami do samego początku, mówi, że nikt tak pięknie się nie bawi jak my – uśmiecha się Barbara Gazda, przewodnicząca zarządu klubu seniora.

- Przychodzą do nas małżeństwa, ale i osoby samotne, niektórzy nawet się tu poznają i biorą ślub. Nie mamy ograniczenia wiekowego, jedyny warunek, jaki trzeba spełniać, to być emerytem lub rencistą. Najstarszy z naszych kolegów, Marian Korzycki ma 93 lata i jest honorowym członkiem klubu, ale najczęściej przychodzą do nas osoby w wieku 70 i 80 lat, choć i 50-latkowie się zdarzają.

Na środowych spotkaniach panuje, miła rodzinna atmosfera. Parkiet tylko w czasie przerw jest pusty. Seniorzy na Rubinkowie ani myślą siedzieć w domach.