MKTG SR - pasek na kartach artykułów

I żyli długo, i szczęśliwie. A co dalej?

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz Jacek Smarz
Byłam ostatnio w kinie. Nie, wcale nie był to nowy film Tarantino ani bijące rekordy popularności „Moje córki krowy”. To filmy, które na tzw. babskim wieczorze się nie sprawdzą, dlatego wybrałyśmy z koleżanką „Słabą płeć”.

Tytuł jak na dzisiejsze czasy faktycznie intrygujący, ale co tu pisać? Otóż jest dziewczyna po trzydziestce. Robi karierę w korporacji. No i pewnego dnia okazuje się, że poza pracą tak naprawdę nic nie ma. Przykre. Nawet bardzo. - Ale to tylko pół biedy. Pracę się znajdzie. Moją koleżankę własny mąż przez 8 miesięcy zdradzał, ale mu wybaczyła, bo co miała zrobić? No bo chyba jak się kogoś kocha, to można wszystko wybaczyć? pyta mnie koleżanka.

Milczę. Na szczęście filmowe nieszczęście na ekranie też nie trwa zbyt długo, bo nagle w życiu bohaterki pojawia się przystojny pan. On jest od samego początku, ale żeby było romantyczniej, daje o sobie znać dopiero po jakimś czasie. A przynajmniej ona zaczyna go zauważać. Co z tego, że pan jest rzemieślnikiem, a ona panią z korporacji. Siła miłości! Kto by się zastanawiał nad czymś takim, jak status społeczny. Rzemieślnik jest przystojny, dowcipny, inteligentny.

Nie ma nic wspólnego z panem, który przychodzi do domu naprawić kran i mówi: „No, tyle razy mówiłem, co ma pani zrobić, żeby działało, a pani nadal wydzwania. A mówią, że baby od nas mądrzejsze”. Przystojniak ze „Słabej płci” przełknie też to, że dostał kosza. Będzie czekał cierpliwie, aż ona się zdecyduje i zmięknie. No i mięknie. Mówi, że nie nadaje się do związków, ale próbuje. Co dalej? Żyli długo i szczęśliwie.

Na tym kończy się ta historia, ale nie nasza wiara w bajki. - Też bym tak chciała- mówi rozmarzona koleżanka. Jaki z tego wniosek? Taki, że mit romantycznej miłości jest wciąż obecny w naszej kulturze. Kobiety w niego wierzą i padają jego ofiarą, nie zastanawiając się nad tym, że przystojny rzemieślnik za chwilę przestanie do niego pasować, bo będzie za mało zarabiał, za mało czytał itd.

To wszystko wpisuje się w to, co będzie dalej, jakiś czas po tym: żyli długo i szczęśliwie, czego już na ekranie nie widzimy, a powinnyśmy widzieć. Może kobietom byłoby łatwiej, gdyby za wszelką cenę nie goniły za tą romantyczną miłością, lecz przyjęły do wiadomości pewne fakty, które z tą miłością mają niewiele wspólnego.

Jakie? Na przykład takie, że ludzie nie są stworzeni do monogamii, że mogą się zdradzać i nie zawsze żyją ze sobą dlatego, że dotknęła ich strzała Amora czy też dlatego, że się zderzyli rowerami na skrzyżowaniu. Jasne, że coś takiego może się zdarzyć i udać, ale tylko wtedy, gdy dwoje ludzi jest do siebie podobnych pod wieloma względami, co można zweryfikować dopiero po pewnym czasie.

Niestety, coraz częściej ten czas działa na niekorzyść par, które po kilku latach albo się rozstają, albo składają pozew o rozwód z uzasadnieniem: niezgodność charakterów. To takie mało filmowe, kiedy trzeba się przyznać przed samym sobą, że z wyborem życiowego partnera zwyczajnie nam nie wyszło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska