Idzie sobie oszust ulicą

Znajomą twarz wypatrzyła kilka dni temu na ulicy jedna bydgoszczanek. Spostrzegawcza pani zauważyła mężczyznę, który jakiś czas wcześniej zapukał do jej drzwi, oświadczył że ma paczkę zamówioną przez jej syna i pobrał należność. Potem okazało się, że nikt niczego nie zamawiał a w paczce nic wartościowego nie ma. Kobieta wezwała telefonicznie policję a ta zgarnęła fałszywego kuriera z ulicy. 65-latek usłyszał pięć zarzutów paczkowych oszustw. A że działał jako recydywista, grozi mu kara nawet do 12 lat więzienia. Wiele wskazuje, że sam będze teraz potrzebował paczek. I to kalorycznie pełnowartościowych. Takie najbardziej przydają się w celi.(r)