Jak prezes ZDZ w Toruniu wieżowiec kumplowi sprzedawał. Jest akt oskarżenia dla Marka P.!
Prezes Marek P. chciał jednak sprytnie sprzedać wieżowiec swemu koledze Marcinowi P. za 2,5 mln zł. W oszukaniu członków stowarzyszenia miał im pomóc pewien biegły z Brodnicy, który na wyraźne zamówienie przygotował stosowny operat szacunkowy. Stosowny, czyli ze wskazaniem: „wszystko (budynek i działki) warte do 2,5 mln zł”.
POLECAMY:Przestępcy poszukiwani przez kujawsko-pomorską policję. Sprawdź, czy kogoś znasz!
Misternie uknuty plan
Prokuratura dowodzi, że Marek P. knuć plan zaczął jeszcze zanim został prezesem stowarzyszenia ZDZ (2016 rok). Ten 42-letni politolog z wykształcenia był w przeszłości wieloletnim pracownikiem ZDZ, a nawet dyrektorem tej zawodowej szkoły.
POLECAMY:Ranking Perspektywy 2020. Toruńskie Liceum Uniwersyteckie najlepszą szkołą w Polsce. Jak wypadły pozostałe placówki?
Na początku 2016 roku Marek P. zaczął się regularnie spotykać z ekonomistą Marcinem P. i radcą prawnym o imieniu Kajetan. Do końca zbliżała się właśnie kadencja ówczesnego prezesa stowarzyszenia i koledzy - jak dowodzi prokuratura - postanowili na fotel wprowadzić Marka P. Plan się powiódł. Gdy tylko pan Marek został prezesem, zwolnił dotychczasowych radców prawnych i zatrudnił kolegę Kajetana. Drugiego kumpla natomiast - Marcina P. - uczynił formalnie „doradcą w zakresie restrukturyzacji”.
POLECAMY:Pobicie przy ul. Ślaskiego w Toruniu. Policjanci poszukują dwóch sprawców. Sprawdź, czy ich rozpoznajesz