Jaka przyszłość sanepidów?

Prawdopodobnie jesienią pojawi się projekt oszczędności w powiatowych stacjach. Dyrektorzy poszczególnych placówek nie znają szczegółów, ale podobne pomysły pojawiają się od lat.

Kilka lat temu z małych miast zostały wyprowadzone laboratoria. Tak się stało m.in. w Brodnicy i Rypinie.

- Laboratoria zostały scentralizowane w dużych ośrodkach - mówi Mirosław Grafiński, dyrektor brodnickiego Sanepidu. - Ze względu na rygorystyczne certyfikacje i akredytacje mniejsze ośrodki nie spełniałyby wymagań.

<!** reklama>Co kilka lat pojawiają się pomysły reorganizacji służb sanitarnych. - Są różne trendy. Słyszałem o tym, żeby wzorem laboratoriów łączyć stacje - wskazuje Mirosław Grafińśki. - Był taki pomysł, żeby powstały stacje regionalne. Obecnie w województwie działa 19 stacji powiatowych. Po ich połączeniu powstałoby kilka wiodących, a dookoła nich niewielkie satelity. To nie jest pierwsza i pewnie nieostatnia propozycja. Jednak oficjalnie nie ma takiego tematu, żadnych zapowiedzi w projektach ustaw.

- Dokładnie nie wiemy, w jakim kierunku pójdą zmiany - potwierdza Renata Lasińska-Kostrzewa, dyrektor stacji w Rypinie. - W przeszłości mówiło się o ewentualnej likwidacji i łączeniu w stacje rejonowego.

Chodzi o tworzenie stacji, która obsługiwałaby na przykład trzy okoliczne powiaty. W ten sposób nastąpiłoby ograniczenie stanowisk administracyjnych. Natomiast inspektorzy nadal pracowaliby w terenie, z placówką wypadową w macierzystych miastach.

- Na pewno nie nastąpi całkowita likwidacja stacji sanitarno-epidemiologicznych, bo ktoś musi wykonywać pracę w terenie - podkreśla Renata Lasińska-Kostrzewa. - Może się zdarzyć, że na przykład w Rypinie powstanie placówka zamiejscowa stacji w Lipnie. Z drugiej strony, nikt nie zna klucza ewentualnych zmian.

W najbliższym czasie, m.in. ze względu na Euro 2012, nie zapadną żadne decyzje. Mogłoby to przecież sparaliżować pracę sanepidów obciążonych obecnie gruntownymi kontrolami obiektów usługowych, w tym hoteli, w związku z przyjazdem kibiców.

- Pocztą pantoflową dowiedzieliśmy się, że do czasau Euro 2012 dla służb sanitarnych nic się nie zmieni - przyznaje jeden z naszych rozmówców. - W przeciwieństwie do projektu likwidacji sądów nie spodziewamy obszernych konsultacji społecznych. Być może odbędą się rozmowy z samorządami. Prawdopodobnie o głos zostaną poproszone związki zawodowe służb sanitarnych. Jeśli ktoś „u góry” podejmie decyzję, to my ją po prostu dostaniemy w kopercie.

Dziwne, że w tej sprawie cicho siedzą kujawsko-pomorskie starostwa. W wielu województwach władze, zaalarmowane doniesieniami, organizowały spotkania z Głównym Inspektoratem Sanitarnym.

- Powiaty nie chcą tracić sanepidów, tak samo jak nie chciały restrukturyzacji sądów. Takie działania są osłabiające dla administracji powiatowych - komentuje jeden z naszych rozmówców.

Do tematu wrócimy.