[break]
W najbliższym roku czekają nas zmiany w dwóch z kilku z najważniejszych instytucji kulturalnych w mieście.
Pierwsza wiąże się z Centrum Sztuki Współczesnej. Objęcie przez Wacława Kuczmę stanowiska dyrektora, a co za tym idzie przyzwolenie na tworzenie programu przy współudziale Marka Żydowicza, który będzie kuratorem programowym, zapewni z pewnością wiele niespodzianek. Decyzja prezydenta o dodatkowym przyznaniu szefowi Fundacji Tumult Katarzynki w Piernikowej Alei Gwiazd to kolejny sygnał, że miasto stara się, aby festiwal „Camerimage” wrócił do Torunia. Sprawa rozstrzygnie się jeśli nie pod koniec tego roku, to z pewnością w kolejnym.
Zmiany w strukturach
Wacław Kuczma zapowiedział restrukturyzację w CSW, a co za tym idzie nieco inny rozdział budżetowych środków. Na pracowników padł strach, gdyż z powodu pojawienia się wśród zatrudnionych szefa Tumultu zaczęły też krążyć plotki o zatrudnieniu kolejnych osób z jego fundacji. Do tego doszły jeszcze sugestie nowego dyrektora, że zespół CSW jest za duży.
- Zależy mi, aby prezentować nie tylko propozycje dla wąskiego grona odbiorców, ale również dla osób nieprzyzwyczajonych do odbioru trudnej sztuki - podkreślał Kuczma, obejmując posadę.
W tym drugim worku mieszczą się takie imprezy, jak na przykład wystawa zdjęć Bryana Adamsa, wokół której za szum odpowiadał właśnie Marek Żydowicz.
Nie wiadomo na razie, w którym kierunku podąży Teatr Horzycy. Do tej pory zarząd województwa nie uporał się jeszcze z wyborem następcy dyrektor Jadwigi Oleradzkiej. Zawieruchę, która temu towarzyszyła, opisywaliśmy szczegółowo w gazecie.
Wszystko zaczęło się w kwietniu 2015 roku od unieważnienia konkursu na dyrektora Teatru Horzycy, który wygrał Romuald Wicza-Pokojski, dyrektor Teatru Miniatura w Gdańsku. Przeciw tej decyzji protestował nie tylko zespół toruńskiego teatru, ale także środowisko teatralne w Polsce. Decyzję władz skrytykowała też ówczesna minister kultury Małgorzata Omilanowska.
Co z nowym dyrektorem?
Marszałek Piotr Całbecki zdecydował się uspokoić nastroje, mianując na p.o. dyrektora Andrzeja Churskiego. Ale taka sytuacja nie może trwać długo.
Sprawa jest o tyle skomplikowana, że w listopadzie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy zadecydował nieprawomocnym wyrokiem, że zarząd województwa nie mógł unieważnić konkursu.
Cały czas czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. - Beata Krzemińska, rzecznik marszałka
Dlatego znalezienie chętnego na nowego dyrektora sceny dramatycznej komplikuje się jeszcze bardziej. Czy najbliższe miesiące przyniosą jakieś rozwiązanie?
- Wciąż czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku WSA - mówi Beata Krzemińska, rzecznik marszałka województwa.
W tym roku uwaga środowiska będzie skupiała się też na wielofunkcyjnej sali na Jordankach. Obiekt, powstały za ponad 225 mln zł, musi teraz sprostać pokładanym w nim nadziejom. Podnieść jakość imprez na wyższy poziom, ściągnąć do Torunia organizatorów dużych artystycznych imprez, które do tej pory, z uwagi brak odpowiednich warunków, odbywały się w Trójmieście, Poznaniu i Bydgoszczy. A przede wszystkim zarabiać.
W muzyce czeka nas kolejny rok ekscytacji związanych z kilkoma wyczekiwanymi płytowymi przedsięwzięciami.
Pierwsze będzie studyjnym zapisem tego, co do tej pory na koncertach w największych halach w Polsce prezentował Steve Nash i jego Turntable Orchestra. To muzyczne objawienie ostatnich miesięcy, realizowane wspólnie z najlepszymi polskimi didżejami oraz muzykami Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej.
Kolejną płytą jest drugi studyjny album Tomasza Organka, laureata Złotej Karety „Nowości”. Oczekiwania są wielkie. Do rąk otrzymamy także obiecaną składankę Kobranocki z pięcioma premierowymi utworami.
Ciechowski w telewizji
W grudniu tego roku minie 15. rocznica śmierci lidera Republiki. Władze miasta już w poprzednim roku przyłożyły się do organizacji obchodów Dni Grzegorza Ciechowskiego. Wystawa, spotkanie, a przede wszystkim dwa koncerty: związany z wręczeniem Nagrody im. G. Ciechowskiego w klubie „Od Nowa” oraz pełen rozmachu symfoniczny w nowej sali na Jordankach.
To właśnie wspomniana sala na Jordankach stwarza nowe możliwości promocji Torunia za pośrednictwem autora „Białej flagi”. Jedną z nich jest możliwość dużej telewizyjnej realizacji. Czy uda się wykorzystać tę szansę w tym roku?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?