Mężczyzna wykopał sobie na zboczu pagórka porośniętego głogiem ziemiankę. Wyposażył ją w łóżko, koce, termometr i świece. Miał tam też zapasy żywności oraz stolik, przy którym jadł.
Kryjówka była dobrze zakamuflowana w naturalny sposób rożnego rodzaju roślinnością.
- Żeby do niej dotrzeć funkcjonariusze musieli 300 metrów poruszać się na czworaka - mówi Marzena Solochewicz-Kostrzewska, oficer prasowy KMP w Grudziądzu.
W ladzie chłodniczej próbował natomiast ukryć się przed policjantami sprawca włamania do jednego ze sklepów w Rypinie. Wszedł tam, kiedy zorientował się, że za chwilę w środku sklepu pojawią się policjanci. Funkcjonariusze zauważyli bowiem znajdujący się przed sklepem wyniesiony towar. W sumie włamywaczowi udowodniono popełnienie dziesięć podobnych przestępstw.
Doskwierające zimno spowodowało, że inny złodziej, nastolatek podejrzany o sklepową kradzież, sam oddał się w ręce policjantów.
Uciekając przed nimi wskoczył do jeziora i schował się w przybrzeżnej trzcinie. Udało mu się co prawda zniknąć z oczu funkcjonariuszy, ale oni nie dawali za wygraną. Ciągle kręcili się wokół miejsca, gdzie ostatni raz widzieli podejrzanego. Działo się to w dość zimnej drugiej połowie października 2013 roku. Dlatego 16-latek, po prawie pół godzinie przebywania w wodzie, zdecydował się z niej wyjść i został zatrzymany. Ale najpierw trafił pod opiekę lekarzy.(wap)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
