Dla podopiecznych Olega Małaszkiewicza i Marka Góreckiego będzie to piąte i szóste spotkanie w obecnym sezonie Polskiej Hokej Ligi. Torunianie zmierzyli się dotąd z niemal wszystkimi medalistami mistrzostw Polski z trzech ostatnich lat (z wyłączeniem GKS-u Tychy, obecnych mistrzów kraju) i wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo. Teraz przyszedł jednak czas na nieco łatwiejszych rywali.
Dziś starcie z liderem
Ekstraligowy beniaminek spotka się dziś w Oświęcimiu (początek o godz. 18) z... liderem rozgrywek - tamtejszą Unią.
Przed obecnym sezonem w zespole Josefa Dobosza doszło do kilku zmian. Wymieniono sporą część obcokrajowców, ale skład - przynajmniej teoretycznie - wydaje się słabszy, niż przed rokiem. Oświęcimian opuścili bowiem trzej utalentowani kadrowicze - torunianin Kamil Kalinowski, a także Mateusz Bepierszcz i Filip Komorski. Mimo to, Unia plasuje się na czele tabeli PHL, mają na swoim koncie trzy wygrane (m.in. GKS-em Tychy) i jedną porażkę (2:3 po dogr. z Polonią Bytom).
Niedzielnym rywalem Nesty Miresa będzie natomiast Orlik Opole, zespół, z którym jeszcze dwa lata temu torunianie rywalizowali na zapleczu Polskiej Hokej Ligi. Od tego czasu w drużynie Jacka Szopińskiego sporo się pozmieniało, a o sile zespołu decydują głównie obcokrajowcy (jest ich ogółem siedmiu).
Początek niedzielnego starcia na Tor-Torze przesunięto na godzinę 18.30, ze względu na rozpoczynający się wcześniej mecz żużlowców KS-u Toruń z Unią Tarnów.
Jeszcze jedna kwesta
Warto dodać, iż w meczach planowanych na kolejny tydzień w toruńskiej drużynie zadebiutują najpewniej dwaj nowi zawodnicy. Przedstawiciele spółki doszli bowiem do porozumienia z testowanym ostatnio obrońcą z Gdańska - Krzysztofem Kantorem.
Inną dobrą informacją dla kibiców jest bez wątpienia fakt, iż drugim z graczy będzie Bartosz Fraszko. Przypomnijmy, iż podczas ostatniego meczu Nesty Miresa na trybunach Tor-Toru zbierano pieniądze na wykup kontraktu młodego torunianina z Cracovii.
- Z taką inicjatywą wyszli kibice, dlatego postanowiliśmy włączyć się do tej akcji - mówi Michał Piszczek, właściciel hokejowego FanShopu. - Podczas najbliższego meczu w Toruniu powtórzymy taką kwestę. Jaką kwotę udało się nam wszystkim uzbierać (resztę pieniędzy zapłaci toruński klub - przyp. red.), dowiemy się w niedzielę.
Wczoraj okazało się natomiast, że klub z dawnej stolicy Polski przystał na rozłożenie kwoty odstępnego (około 23 tysięcy złotych) na raty, więc wychowanek Sokołów będzie mógł zmienić otoczenie i zadebiutować z seniorskiej drużynie ze swojego rodzinnego miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
