Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan Elany Toruń zapewnia, że jego zespół myślami jest przy meczu z Jarotą Jarocin

Redakcja
Rozmowa Robertem Kłosem, nowym kapitanem Elany Toruń, który do ekipy żółto-niebieskich wrócił po blisko sześcioletniej przerwie.

Dlaczego zdecydował się Pan wrócić do gry w piłkę nożną?
Brakowało mi trochę ruchu i klimatu piłkarskiej szatni. Fizycznie czułem się bardzo dobrze. Klub podjął ze mną rozmowy i zdecydowałem się trenować z zespołem. Uważam, że jestem w stanie pomóc mojej drużynie.

Z zespołem trenował Pan od końcówki rundy jesiennej. To sporo czasu, aby dojść do odpowiedniej dyspozycji.
Dodatkowo w przerwie zimowej rozegraliśmy bardzo dużo meczów kontrolnych. Bardzo mi to odpowiadało. Pod względem fizycznym czułem się dobrze.

Miał Pan kontakt ze sportem po podjęciu decyzji i zawieszeniu kariery?
Przez wiele lat grałem w piłkę. Nie da się odciąć od tego. Od momentu odejścia z Elany miałem kontakt z tym sportem, jednak brakowało prawdziwej rywalizacji i piłkarskiej szatni. Powrót sprawił mi wiele radości.

Klub długo zwlekał z podpisaniem z Panem kontraktu.
Elana od razu chciała parafować umowę, tylko ja potrzebowałem więcej czasu. Chciałem, aby sytuacja nie była rozpowszechniana. Potrzebowałem trochę spokoju, aby dojść do optymalnej dyspozycji.

W Elanie nie była Pana kilka lat. Na ile się toruński klub zmienił?
Trudno powiedzieć. Mam nadzieję, że się zmienił. W takim mieście jak Toruń powinno być miejsce dla drużyny piłkarskiej. Jeżeli młodzież będzie szkolona od podstaw, to futbol w naszym mieście się obroni. Widać, że poczynione są w tym kierunku kroki. Powstała Młodzieżowa Akademia Footballu, która ma oto zadbać.

Po powrocie do Elany został Pan od razu wybrany kapitanem. Było to zaskoczenie?
Na pewno. Nie ukrywam, że jest to miłe. W szatni są piłkarze z drugiego pokolenia po mnie. Od niektórych jestem dwa razy starszy. Kapitana wybierała drużyna. Świadczy to o tym, że mam zaufanie u kolegów. To musi cieszyć.

Jak oceni Pan drużynę skompletowaną na rundę wiosenną?
Jest dużo nowych twarzy. Widać piłkarską jakość, ale i tak wszystko zweryfikuje boisko. W każdym meczu będziemy grać o trzy punkty. Trzeba będzie sobie poradzić z presją i wygrywać spotkania. Mam nadzieję, że uda się zapewnić utrzymanie.

Nastroje po wygranym derbowym spotkaniu ze Spartą Brodnica muszą być dobre.
To był pierwszy ligowy mecz w 2016 roku. Graliśmy przed własną publicznością i musieliśmy koniecznie wygrać. Udało się, ale o rywalizacji ze Spartą już zapomnieliśmy. Myślami już jesteśmy przy kolejnym spotkaniu z Jarotą Jarocin.

Wspomniał Pan o najbliższym meczu. Ciężkie zadanie przed Elaną, bo jedzie na spotkanie z liderem III ligi.
Pod względem mentalnym jest to najlepszy mecz na przełamanie. Jeśli wygramy, to na pewno uwierzymy swoje możliwości. Zwycięstwa w takich meczach bardzo dobrze wpływają na zespół. Nieważne, czy jedziemy do Jarocina, czy do innego miasta, to będziemy chcieli wygrać. Nie możemy się niczego bać. Jeśli mamy się utrzymać, i tak musimy wygrywać mecze. W każdym spotkaniu musimy dać siebie maksimum możliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska