Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kara umowna za Stary Browar cały czas nie jest zapłacona

Małgorzata Oberlan
Jacek Smarz
W styczniu br. miastu należało się już 700 tysięcy zł za brak remontu Starego Browaru w Toruniu. Radny Maciej Cichowicz zapytał co z tą sprawą, ale na razie nie doczekał się odpowiedzi urzędników.

„Nowości” od kilku lat regularnie wracają do tematu. Niestety za każdym razem przekazują torunianom podobną informację: kary umownej nie wyegzekwowano. Zmieniają się tylko cyferki, bo suma do zapłaty rośnie z miesiąca na miesiąc.

- To jeden wielki skandal! Kiedy zwykły człowiek spóźnia się z opłatami, nikt jakoś mu nie odpuszcza ani złotówki. Dlaczego w tym wypadku urzędnicy miejscy są tacy nieskuteczni? - pytają Czytelnicy.

Ostatnio sprawą zainteresował się też Maciej Cichowicz, radny Czasu Mieszkańców. 25 lutego, na piśmie, złożył zapytanie do prezydenta miasta. Dopytując się w nim, jak wysoka jest już kara umowna i ile pieniędzy miastu udało się wyegzekwować. A jeśli nic, to jakie konkretnie działania urzędnicy dotąd podejmowali.

- Zgodnie z przepisami odpowiedź powinienem dostać najpóźniej po 14 dniach. Termin ten właśnie mija. Jest godzina 16.00, a odpowiedzi brak - mówił nam wczoraj radny.

Przypomnijmy, że w 2006 roku miasto sprzedało Stary Browar za niecałe 3 mln zł spółce biznesmena Krzysztofa Mielewczyka. Przedsiębiorca zapowiadał, że zamieni pusty browar w luksusowy hotel. Targował się z miastem o przestrzeń. W 2010 roku przy zabytku stanęły nawet rusztowania... Ale na tym się skończyło. Przez kilka lat Stary Browar przechodził z rąk do rąk, a właściwie - z jednej spółki do drugiej. 13 września 2013 r. biznesmen zginął w katastrofie śmigłowca. Schedę po nim odziedziczyła żona - poseł Dorota Mielewczyk (PiS), ale w ograniczonym zakresie.

Zgodnie z umową zawartą w 2006 roku przez gminę miasto Toruń i spółkę „Polskie Pierze i Puch”, remont zabytku miał zostać wykonany w ciągu 5 lat. Każdy miesiąc zwłoki wyceniono na 20 tysięcy zł kary umownej. Gdy „Nowości” pisały o sprawie w styczniu tego roku, urzędnicy należną sumę określali na około 700 tys. zł. To dane orientacyjne, bo dochodzą przecież jeszcze odsetki za zwłokę.

Wczoraj w Biurze Rady Miasta usłyszeliśmy, że odpowiedź czeka już tylko na podpis prezydenta. Skierowano nas do Katarzyny Heldt-Makowskiej w kancelarii, ale ona odmówiła nam informacji na temat terminu wystosowania pisma do radnego i biura rady.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska