Karawela nie zbuduje centrum handlowego

W Urzędzie Miasta konsternacja. Spółka Karawela wycofała się z umowy z miastem. Powód: brak pozwolenia na budowę, trudności z kredytami i małe zainteresowanie najemców. Razem z galerią odjedzie też tramwaj.

<!** Image 3 align=none alt="Image 197169" sub="Plany były piękne. Tak miało wyglądać centrum handlowe między Castoramą a Motoareną. Termin zakończenia budowy wyznaczono na koniec 2013 roku [Info.: materiały spółki]">CH Karawela miało powstać na terenach dawnego Polchemu. Umowa z miastem podpisana została w kwietniu 2011 roku, a galeria miała zostać wybudowana do końca 2013 roku. Tak się jednak nie stanie. O decyzji spółki urzędnicy dowiedzieli się nagle. - W piątek o 9.30 spotkałem się z pełnomocnikiem spółki, który wręczył mi oświadczenie o rozwiązaniu umowy na budowę CH Karawela - wyjaśnia Adam Zakrzewski, dyrektor Biura Obsługi Inwestora.

<!** reklama>Powodem rezygnacji z budowy centrum handlowego jest brak prawomocnego pozwolenia na budowę. Spółka otrzymała, co prawda, tzw. pozwolenie ostateczne, ale zostało ono zaskarżone przez sąsiadującą z terenem firmę transportową. Ta miała m.in. podważyć proponowany układ komunikacyjny.

O sprawie musi zdecydować wojewoda, jednak na razie nie wydała żadnej decyzji. Nie musi się z tym spieszyć, ponieważ, poza brakiem pozwolenia na budowę, spółka ma inne problemy. Największym z nich jest brak pieniędzy i najemców, którzy chcieliby wypełnić powierzchnię galerii.

- Nie ukrywam, że jestem mocno zawiedziony tą decyzją - mówi Michał Zaleski, prezydent Torunia.

<!** Image 4 align=none alt="Image 197169" sub="Dziś już można to włożyć między bajki. Teren po dawnym Polchemie straszy i nie ma widoków na jego szybkie zagospodarowanie [FOT.: JACEK SMARZ]">Z naszych informacji wynika, że Karawela podjęła decyzję o rezygnacji z budowy już kilka miesięcy temu - tuż po tym, jak straciła kontrakt z siecią Tesco, która miała być głównym najemcą. Za zerwanie umowy Karawela nie poniesie żadnej kary. Skutki uboczne odczuje natomiast miasto - spółka miała bowiem współfinansować budowę linii tramwajowej do Portu Drzewnego (ok. 9 mln zł) oraz wesprzeć Toruński Klub Hokejowy (na ok. 700 tys. zł).

- Z decyzją tą tym trudniej jest się pogodzić, że wraz z nią, niestety, musimy odsunąć w czasie przedłużenie zachodniej linii tramwajowej do obszaru centrów handlowych i przebudowę ulicy Pera Jonssona. Kryzys dotyka wszystkich, co potwierdzają podane przez spółkę przyczyny odstąpienia od umowy: trudności z pozyskaniem kredytów na inwestycję oraz nikłe zainteresowanie ze strony przyszłych najemców sklepów w galerii handlowej, a tym samym brak możliwości kontynuowania przez Karawelę ambitnych planów rozwojowych w naszym mieście we wcześniej zakładanym kształcie - mówi Zaleski.

Wstępnie spółka zadeklarowała chęć budowy centrum w 2015 roku. W grudniu mają odbyć się kolejne rozmowy w tej sprawie i być może podpisana zostanie nowa umowa. Budowa linii tramwajowej będzie jednak możliwa dopiero między 2015 a 2020 rokiem. Wczoraj zarząd spółki nie chciał komentować sytuacji.

Warto wiedzieć

Solaris Center w powijakach:

Nie wiadomo także, kiedy ruszy budowa Solaris Center. Irlandzka Grupa Inwestycyjna uzależnia start robót od liczby najemców. Ta musi przekroczyć 60 proc.

Spółka uzyskała pozwolenie na budowę 1,5 roku temu.