Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karol Ząbik: - Od razu moi zawodnicy nie będą zdobywać po 13 punktów

Piotr Bednarczyk
Karol Ząbik w towarzystwie prezes Klubu Sportowego Toruń Ilony Termińskiej
Karol Ząbik w towarzystwie prezes Klubu Sportowego Toruń Ilony Termińskiej Piotr Bednarczyk
Rozmowa z Karolem Ząbikiem, byłym żużlowcem Apatora i Unibaksu Toruń, obecnie nowym szkoleniowcem młodzieży w Klubie Sportowym Toruń.

Nie chciał Pan na konferencji prasowej wchodzić w szczegóły, jaką ma wizję trenowania juniorów Get Wellu. Ale trochę szczegółów może jednak Pan zdradzić...

Chcę pomóc chłopakom. Sam kiedyś jeździłem i wiem, jakie popełniałem błędy. Nie zdążyłem ich naprawić, ale wiem, co zrobić, by nie powielili ich moi podwładni. A wizja? Mogę zdradzić, że wracamy do starych, sprawdzonych metod. Wiem, co było dobre w moim przypadku i moich kolegów.

Oczekiwania od Pana są spore, bo kibice kochają w Toruniu żużel, a w ostatnich latach ze szkoleniem młodzieży nie było najlepiej.

To nie jest tak, że przyjdzie Ząbik i nagle młodzież zacznie zdobywać po 13 punktów w meczach ligowych. To jest na razie nierealne, to proces długofalowy. Jak zaczynał Adrian Miedziński, a potem ja, nie od początku byliśmy skutecznymi zawodnikami. Do wszystkiego doszliśmy ciężką pracą. Chłopacy potrzebują czasu, by solidnie popracować nad wieloma aspektami. Jeśli wykonają pracę w stu procentach, jestem przekonany, że będą jeździć na dobrym poziomie.

Jaka będzie rola Pana taty?

Jest on wiele lat przy sporcie i wystarczy to, że będzie nas wspierał. Będzie miał funkcję koordynatora, zarówno w Stali, w której razem dotąd pracowaliśmy, jak i KS Toruń. Im więcej doświadczonych ludzi w sztabie, tym lepiej.

Tata dawał duże wsparcie do tej pory, gdy był Pan trenerem młodzieży w Stali?

Tak, cały czas. Wszyscy chyba wiedzą, jak tata pomagał mi przez wiele lat, uratował mi życie na torze w Lesznie i jestem jego dłużnikiem do końca życia.

Mamy jakieś „perełki” w szkółce, które mogą okazać się cennym nabytkiem dla ligowej ekipy?

Z „perełkami” jest tak, że nie można nakręcać atmosfery, że jest ktoś wybitny, a potem się nie uda i będę łapany za słówka. Praca z młodzieżą jest długotrwała i czasochłonna. Jeśli adept lub zawodnik z licencją będzie chciał pracować, to można wtedy powiedzieć, że robi postępy. Ale dla mnie definicja „perełki” nie istnieje. Można powiedzieć, że sam miałem być taką „perełką”, ale wszyscy wiedzą, jak się potoczyła moja kariera. Były błędy, były kontuzje, mam nadzieję, że nie powtórzy się to w przypadku naszych juniorów.

ZOBACZ TAKŻE

Karol Ząbik - kariera brutalnie przerwana [ZDJĘCIA]


W ostatnich latach jest problem z namówieniem chętnych do jazdy na żużlu. Jak z tym chce Pan sobie poradzić?

Kiedyś było na pewno inaczej, ale pracujemy nad tym, aby namówić jak największą liczbę chłopaków do trenowania. Mamy pomysły, jak ich zachęcić i wierzę, że skutecznie wprowadzimy je w życie.

W rozmowach z szefami klubu uzyskał Pan zapewnienie, że szkółka będzie miała wsparcie finansowe takie, jakie powinna?

Tak, na „rowerkach” w tym sporcie nie da się jechać. Musi być wysokiej klasy sprzęt, a wtedy możemy porozmawiać o wyniku.

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska