Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kasjerka to nie chłopiec do bicia!

Małgorzata Oberlan
Raport z handlowego pola boju. Kasjerki narzekają na agresywnych klientów i pracę w Wigilię. Klienci - na kolejki do kas i brak profesjonalizmu personelu. Cieszą się sieci handlowe, licząc na rekordowe zyski.

Raport z handlowego pola boju. Kasjerki narzekają na agresywnych klientów i pracę w Wigilię. Klienci - na kolejki do kas i brak profesjonalizmu personelu. Cieszą się sieci handlowe, licząc na rekordowe zyski.

<!** Image 2 align=none alt="Image 162837" sub="- Polacy przed Bożym Narodzeniem wpadają w amok. To, co dzieje się w Realu, w kolejce po karpia za 6,97 zł za kilogram, to istne piekło: kłótnie, wyzwiska. Nie wiem, czy akurat takich klientów uda nam się przekonać, by ograniczyli zakupy w Wigilię - mówi Jan Dopierała, szef Sekcji Krajowej Handlu NSZZ „Solidarność” i pracownik Reala w Bydgoszczy. / Fot. Tymon Markowski">- Już tu, k...a, nie pracujesz! - usłyszała dwudziestoletnia kasjerka w Tesco przy ul. Kruszyńskiej we Włocławku. Mięsem rzucił mężczyzna, którego znużyło oczekiwanie, aż kobieta podliczy innemu klientowi talony. Miały niskie nominały, a wózek napakowany był zakupami za jakieś trzysta złotych. Każdy talon musiała wbić na kasie i przekreślić długopisem. Nie ona wymyśliła ten system.

- Takie wyzwiska zdarzają się coraz częściej. Gdzie idzie odreagować sfrustrowany Polak po pracy? Na zakupy. A kasjerka okazuje się być najlepszym chłopcem do bicia. Czasem dosłownie, bo mamy też do czynienia z rękoczynami. Nie każdego klienta „z łapami” zdąży spacyfikować ochroniarz. Musiałby stać przy każdej kasie - mówi Marlena Nalepka, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” we włocławskim Tesco.

<!** reklama>Ja, kasjerka

Anka w toruńskim dyskoncie pracuje od roku. Nie wie, ile kilogramów przerzuca każdego dnia. Ktoś gdzieś policzył, że ze dwie tony. W tyle to nie wierzy, ale tak jak funkcjonuje łokieć tenisisty, tak funkcjonować powinien bark kasjerki. Jej dokucza nawet po nocach. - Niedawno usłyszałam o sobie „cyborg”. Od dupków, którym skasowałam po dwa najtańsze piwa. Niby zapiekło, ale tak ogólnie to mieli trochę racji. Czasami czuję się jak maszyna. Tyle że automat nie odczuwa bólu - zauważa Anka.

Miesięcznie wyciąga 1400 złotych z groszami na rękę. Bez tych pieniędzy nie poradziliby sobie. Mąż zarabia kilkaset złotych więcej, ale mają dwoje dzieci w wieku szkolnym. - Najbardziej mi ich żal, gdy przez cały tydzień mam popołudniówki. Od rana są w szkole, więc się nie widzimy. Wracam wieczorem i nie mam siły na nic więcej, niż prysznic i kolacja. Zresztą, młodsza córka najczęściej i tak już śpi. Wychodzi na to, że ich nie wychowuję...

W Wigilię Anka będzie pracowała do godz 15. Nieźle, bo przecież kobiety z Tesco będą przy kasach do 17. Klientom Anka chciałaby przekazać tylko, żeby czasem pomyśleli, nim obrzucą kasjerkę błotem. Czy to ona odpowiada za braki w obsadzie kas, co powoduje dłuższe kolejki? Czy to ona wymyśla systemy zbierania punktów, co też wydłuża czas obsługi? Czy to ona wykłada na półki niezakodowane towary? Wreszcie, czy to ona, Anka, obmyśla wszystkie te „dziadowskie promocje” (cytat z wypowiedzi klienta), albo odpowiada za wyczerpanie zapasów fileta z morszczuka?!

<!** Image 3 align=none alt="Image 162837" sub="Kilogram karpia od pana Marcina spod Lipna kosztuje na toruńskim targowisku 14 zł. Ale to ryba z lokalnej hodowli. / Fot. Adam Zakrzewski">- Może czasem warto wyżyć się na kimś innym? - podpowiada.

Ja, klientka

Dorota z Torunia, również mama dwójki dzieci, szerokim łukiem stara się omijać supermarkety. - Już na parkingu, takim jak ten przed Realem przy ul. Żółkiewskiego, można obserwować dantejskie sceny. Parking jest, po pierwsze, za ciasny. Klienci zajeżdżają sobie drogę, trąbią, wyzywają. Do tego obecność ludzi wymuszających wręcz zgodę na odprowadzenie twojego wózka (złotówka!) i już mam dosyć - przyznaje.

Codzienne zakupy woli robić w dyskontach, ale te świąteczne oznaczają jednak ze dwie wyprawy do większych sklepów. Chodzi o możliwość kupienia wielu produktów w jednym miejscu i, nie oszukujmy się, o ceny.

- Najbardziej denerwują mnie niedouczone, wolno pracujące kasjerki. Personalnie nic do nich nie mam, ale często widać, że to osoby z łapanki. Kolejna rzecz - źle oznakowane towary. „Kod mi nie wchodzi” - mówi kasjerka i dzwoni do menedżera. A wszyscy stoją - wylicza Dorota.

Sprawa trzecia - rzucanie towarem. W części sklepów taśma przesuwa się - zdaniem Doroty - za szybko. Kasjerki starają się nadążyć i puszki, butelki, słoiki dosłownie latają. - Tak straciłam wczoraj dwa słoje korniszonów. Kasjerka nabiła je na kasie i wypchnęła z taśmy. Szkło pękło, ale nikt mi za ten towar nie zwrócił - wspomina klientka.

Sprawa czwarta - niezorientowany personel, który spotkać można między regałami. - Najczęściej to osoby wykładające coś na półkach. Nie znają asortymentu. Nie wiedzą, czego nie ma, a co jest, i gdzie. „Przepraszam, gdzie znajdę żurawinę?” - pytam ostatnio. „Eeee, przy dżemach może?” - odpowiada mi pytaniem dziewczyna. Ręce opadają - kończy swoją autorską listę handlowych grzechów Dorota.

<!** Image 4 align=none alt="Image 162837" sub="Bez choinki nie ma świąt. Na tym samym targu sprzedają je Irena Dembkowska i Franciszek Lewandowski. Ceny: 15-70 zł. / Fot. Adam Zakrzewski">Naród w amoku

Jan Dopierała, sekretarz Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”, od lat walczy o prawa personelu sklepowego większego i mniejszego kalibru. Ostatnio o ograniczenie czasu pracy supermarketów w Wigilię do godziny 14. Już wiadomo, że to nie wyszło. Tesco pracować będzie do 17, Real do 16, a Carrefour do 15. Dyrekcje poszczególnych sieci decyzje podejmowały autonomicznie. Tymczasem „Solidarność” liczyła na wspólną decyzję Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD), zrzeszającej duże sklepy.

- W Wigilię kobiety, bo to o nie głównie chodzi, powinny móc przynajmniej na tę godzinę 15 być w domach. To jedne z najważniejszych dla Polaków świąt. Kto ma przekazać dzieciom wigilijną tradycję? Z kim dzieci mają nakrywać do stołu, wkładać sianko po obrus? Dokąd zmierzamy, skazując tysiące rodzin na nieobecność matki 24 grudnia? - Jan Dopierała nie boi się uderzać w wysokie tony. - Nie udało nam się przekonać pracodawców, więc apelujemy do klientów: w Wigilię róbcie zakupy tylko do godziny 14, pokazując tym samym, do kiedy otwarcie sklepu ma sens.

Związkowiec przyznaje jednak, że w łatwe przekonanie Polaków do takiej demonstracji lub trwałej zmiany postawy nie wierzy. To będzie proces. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na obyczaje rodaków w bydgoskim Realu, gdzie Jan Dopierała pracuje. - Naród wpada w amok. Po karpia za 6,97 zł za kilogram ludzie stoją po dwie godziny w kolejce. Dołożyliby dwa złote i kupili tę samą rybę bez stania. Ale nie - karp niewystany Polakom nie smakuje. Więc stoją, kłócą się, wyzywają. Piekło - relacjonuje związkowiec. - Skład kolejki mówi sam za siebie. To głównie emeryci, którzy kolejki mają we krwi, cierpią na nadmiar wolnego czasu i energii.

„Worki” łatają lukę

Grudzień to zakupowe żniwa. Według szacunków POHiD, w tym czasie obroty sklepów, marketów i galerii handlowych rosną nawet o 150 procent w porównaniu z innymi miesiącami. Wiele wskazuje na to, że grudzień Anno Domini 2010 będzie rekordowy. Cała Europa zaciska pasa, ale my planujemy na święta wydać więcej niż w ubiegłym roku. Ile? Sprawdziła to w międzynarodowym badaniu firma doradcza Deloitte. Wynika z niego, że przeciętna rodzina Kowalskich wyda 375 euro, czyli ok. 1,5 tysiąca zł. - To o 1,6 proc. więcej niż rok temu. Wzrost, a właściwie brak spadku, może dziwić. Bo średnio Europejczyk na święta wyda 600 euro, czyli około 4 procent mniej - zaznacza Adam Chróścielewski z Deloitte.

<!** Image 5 align=right alt="Image 162837" sub="Wstępem do koszmaru często bywa już wjazd na parking przed supermarketem. Ten przed toruńskim Realem przy
ul. Żółkiewskiego należy do tych najciaśniejszych. Dodatkowo na klientów polują osobnicy, wymuszający wręcz pozwolenie na odprowadzenie wózka. Chodzi, oczywiście, o zwrot monety. / Fot. Adam Zakrzewski">Kto obsługuje tłumy, pakujące do wózków jeszcze więcej niż przed rokiem? Zdziesiątkowane redukcjami kadry „starych” pracowników oraz „worki”. Tak w handlowym slangu określa się pracowników zatrudnionych dorywczo, na przykład na trzy grudniowe tygodnie. „Worki” - od agencji Work Service, największej chyba na polskim rynku firmy oferującej pracowników tymczasowych. - To zazwyczaj sympatyczni młodzi ludzie. Niestety, często niewystarczająco przeszkoleni. Po krótkim kursie sadza się ich przy kasach. Kończy się to narzekaniem klientów i gromami, które sypią się na głowy samych „worków. Nim taki „work” pojmie, o co w tym wszystkim chodzi, jest już po świętach - stwierdza Jan Dopierała.

Zatrudnianie w ramach umów cywilnoprawnych (umowa-zlecenie), przy których nie obowiązuje Kodeks pracy, staje się zresztą - w ocenie związkowców - prawdziwą zmorą polskiego handlu. Tak pracującym w supermarketach można nie płacić najniższej krajowej, nie naliczać nadgodzin, nie zapewnić nawet jednego wolnego dnia w tygodniu. - Skala tego zjawiska zakrawa ostatnio na patologię. Pod względem leasingowych form zatrudnienia w handlu wyszliśmy na pierwsze miejsce w Europie. Pracownicy z umowami cywilnoprawnymi pracują już nie za dwóch, a za trzech. Dochodzimy do czerwonej linii - mówił niedawno PAP Alfred Bujara, przewodniczący „Solidarności” handlowców.

Małe sklepy w małych miastach

„Solidarność” we włocławskim Tesco wywalczyła w mijającym roku 10-procentową podwyżkę wynagrodzeń. Kasjerka zarabia tu teraz średnio 1835 zł brutto, czyli jakieś 1470 na rękę. I tak mało? - Najgorzej mają pracownicy małych sklepów w małych miejscowościach - uważa Jan Dopierała. - Tu żadne związki nie powstaną. Tu pracownik robi to, co każe mu szef. Haruje i nie protestuje, bo jego stanowisko pracy bywa jedynym w promieniu dziesięciu kilometrów.

Warto wiedzieć

„Solidarność” do klientów: Prosimy, szybko kończcie zakupy

Aż 84 proc. Polaków chciałoby, aby Wigilia była dniem wolnym od pracy - wynika z sondażu GFK Polonia, przeprowadzonego w zeszłym roku. Pytani o to, z jakiego wolnego od pracy święta bylibyśmy skłonni zrezygnować, gdyby od tego zależało wolne w Wigilię, w pierwszej kolejności wymieniamy 1 Maja (56 proc.), potem 11 Listopada (13 proc.), 3 Maja (12 proc.). 15 proc. rodaków odpowiada „z żadnego”, a 4 proc. - „nie wiem”.

NSZZ „Solidarność” w tym roku po raz kolejny apelowała do właścicieli wielkich sieci handlowych, by pracownicy supermarketów mogli skończyć pracę 24 grudnia o godzinie 14. W ubiegłym roku handlowcy odpowiedzieli związkowcom, że apelują zbyt późno (pierwsze dni grudnia), bo grafiki pracy na grudzień są już rozpisane, zatwierdzone i niemożliwe do zmiany. Dlatego w tym roku „Solidarność” apelowała już w listopadzie. Efekt? Średni.

Najdłużej, bo do godz. 17 pracować będą w Wigilię sklepy Tesco. Do godz. 16 - Real, do 15 - Carrefour. Większość pozostałych marketów, łącznie z Biedronką, pracować ma do 14. Jak podkreślają związkowcy, koniec pracy np. o 16 nie oznacza zasiadania do wieczerzy o 17. Zazwyczaj pracownik musi jeszcze uporządkować stanowisko pracy i rozliczyć się z gotówki. To może potrwać nawet godzinę. W najgorszej sytuacji są pracownicy dojeżdżający do pracy z podmiejskich miejscowości.

„Solidarność” apeluje do klientów o szybkie kończenie zakupów. Od 18 do 20 grudnia w największych miastach Polski związkowcy rozdadzą 10 tysięcy opłatków z ulotkami. Mają mieć poruszający wydźwięk: będą przypominały pisany dziecięcą ręką list, w którym pociecha martwi się, że mama kasjerka znów w Wigilię późno wróci z pracy. Apel do wiernych w sprawie wigilijnych zakupów przekażą także z ambon duchowni w trakcie mszy świętych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska