Kawałek Niderlandów nad Wisłą

<!** Image 3 align=none alt="Image 223756" sub="Chata z Gutowa już stoi na swoim nowym miejscu. W sumie, do 2015 roku, ma tu stanąć osiem obiektów tworzących trzy zagrody
Fot.: Jacek Smarz">

Obok starego cmentarza w Wielkiej Nieszawce rośnie olęderska wioska. Stoi w niej już dom przeniesiony z Gutowa, niebawem rozpocznie się przenoszenie chaty z Niedźwiedzia.

<!** reklama>

- W przyszłym tygodniu czeka nas odbiór gotowej pierwszej zagrody - mówi Ewa Tyczyńska, kierownik Działu Architektury i Parków Etnograficznych toruńskiego Muzeum Etnograficznego, które w Wielkiej Nieszawce tworzy właśnie swój nowy skansen poświęcony Olędrom, osadnikom z zachodu, którzy 300 lat temu zaczęli zakładać nad Wisłą swoje bardzo charakterystyczne wsie.

Pomysł utworzenia tego muzeum narodził się dosłownie w ostatniej chwili. Chata przeniesiona do Nieszawki z położonego po drugiej stronie rzeki Gutowa pochodzi z końca XVIII wieku, jednak dziś wyróżnia się z zewnątrz świeżością nie tylko strzechy, ale również drewna, z którego zbudowane są jej ściany. Stan drewnianej budowli był opłakany, za kilka lat pewnie by już po niej nie zostało śladu.

Większość belek na zewnątrz trzeba było wymienić. Za jakiś czas jednak, kiedy budulec ściemnieje, nowe części trudno będzie na pierwszy rzut oka odróżnić od oryginalnych. Wnętrza są dużo lepiej zachowane, a gdy skansen zostanie otwarty, będzie tu można zobaczyć m.in. belki z biblijnymi inskrypcjami czy bardzo interesującą starą szafę.

W połowie listopada rozpoczną się prace przy rozbiórce kolejnego obiektu, jaki ma trafić do Nieszawki. Tym razem będzie to zagroda z Niedźwiedzia, również pochodząca z końca XVIII wieku i także bardzo cenna.

- Zgodnie z planem powinna być gotowa do sierpnia przyszłego roku - dodaje Ewa Tyczyńska.

Na translokację czekają kolejne zabytkowe zagrody. W sumie, w 2015 roku, kiedy nowy oddział toruńskiego muzeum zostanie otwarty, przy starym cmentarzu wyrośnie mała rzędówka bagienna, jak ten typ wsi nazywają etnografowie.

W przeniesionych i zrekonstruowanych obiektach znajdą się wystawy ilustrujące różne dziedziny życia osadników, którzy zmienili dolinę Wisły w kawałek Niderlandów i spowodowali, że na widok rosnących rzędami garbatych wierzb tak samo wzdychają dziś Holendrzy i Polacy. Wierzby te sadzone były przez Olędrów wzdłuż dróg, ponieważ pomagały w odwodnieniu gruntu.

Muzealnicy odtworzą w Wielkiej Nieszawce olęderską wieś, zaopiekują się również starym cmentarzem, który wiosną przyszłego roku ma zostać uporządkowany.