Pana trzypunktowy rzut w końcówce spotkania był chyba jego przełomowym momentem...
Na treningu przed meczem oddałem ponad 200 rzutów i myślę, że to zadecydowało. Ta „trójka” pozwoliła nam złapać oddech. Wygraliśmy kolejny mecz, z bardzo dobrym, kompletnym zespołem. To ważne dwa punkty.
Po raz kolejny było bardzo ciężko, ale ponownie toruński zespół odniósł zwycięstwo.
Kontynuujemy serię zwycięstw ale nie możemy patrzeć na to, że wygraliśmy tydzień temu mecz. Teraz jedziemy do Jaworzna i musimy podejść do tego spotkania skoncentrowani. Każdy mecz zaczyna się od wyniku 0:0.
Czy znakomity początek meczu z Wilkami nie rozluźnił Was za bardzo?
Na pewno ten początek mógł wprowadzić jakieś rozluźnienie, ale być może to był również efekt tego, że Wilki słabo zaczęły, a potem były bardzo zdeterminowane. Najważniejsze, że potrafiliśmy się zebrać, odrobić stratę. To dobry prognostyk przed play off.
Co Pan pomyślał, gdy nie trafił dwóch rzutów osobistych w końcówce?
To był nerwowy moment, zabrakło mi trochę pewności siebie. Gdybym trafił, spokojniej by się grało. Na szczęście zdążyłem się zrehabilitować innymi rzutami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?