Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy serce pęka

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Pisanie o bohaterstwie szefowej fundacji „Akogo?” może wyglądać na egzaltację. Pisanie w ten sposób z perspektywy matki wszystko tłumaczy.

Pisanie o bohaterstwie szefowej fundacji „Akogo?” może wyglądać na egzaltację. Pisanie w ten sposób z perspektywy matki wszystko tłumaczy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 162686" >Otwiera tę książkę przejmująca historia, ilustrowana niezwykle działającymi na wyobraźnię zdjęciami. Ewa Błaszczyk i Jacek Janczarski zdążyli pojechać ze swymi małymi córkami bliźniaczkami na wspólne wczasy tylko raz. Na grecką wyspę Santorini, do dobrego hotelu, wymarzonego do wypoczynku dla rodzin.

Kilka miesięcy później Jacek Janczarski, pisarz, autor kultowego słuchowiska „Kocham pana, panie Sułku”, już nie żył. Kilka tygodni później jego żonę, znaną aktorkę, dotknęła kolejna tragedia. Jedna z bliźniaczek, Ola, zachłysnęła się połykając tabletkę i od tego czasu pozostaje w śpiączce.

Kilka lat później Ewa Błaszczyk wraz z drugą córką, Manią, wyrusza na Santorini, do tego samego miejsca, by „domknąć” pewien etap - walki o przywrócenie Oli życiu, heroicznych starań nie tylko o to, by samej się podnieść z nieszczęścia, ale i pomóc innym. Grecki hotel, choć nic na to nie wskazywało, okazał się kompletnie zrujnowany. Metafora jak z greckiej tragedii? I właśnie zdjęcia, zestawione obok siebie fotografie beztroskiej zabawy sprzed lat oraz Ewy i Mani w zniszczonym wczasowisku, otwierają przejmującą rozmowę, przeprowadzoną przez Izabelę Górnicką-Zdziech.

<!** reklama>Bardzo dynamiczna działalność Ewy Błaszczyk w założonej przez nią Fundacji „Akogo?” („A kogo to obchodzi, że 50 procent pacjentów w śpiączce zachowuje świadomość?”) jest powszechnie znana. Wiele osób uważa, że komuś powszechnie rozpoznawalnemu i lubianemu łatwiej prosić o pomoc. Ale aktorka nie poprzestała na ratowaniu Oli. Własne doświadczenia pokazały, jak ważne jest znalezienie miejsca dla innych potrzebujących dzieci, gdzie mogłyby pod fachową opieką spędzać miesiące czy lata w oczekiwaniu przebudzenia. Stąd pomysł wzniesienia kliniki „Budzik” przy CZD.

Książkę „Wszystko jest takie kruche” ilustruje mnóstwo zdjęć związanych z pracą i ludźmi skupionymi wokół „Akogo” (w tym porażająca sesja billboardowa Ewy Błaszczyk). Ale wywiad jest przede wszystkim o Ewie Błaszczyk - kobiecie i matce. Paradoksalnie - przede wszystkim matce zdrowej Mani. To opowieść o tym, jak trudno być właśnie tym drugim, zdrowym dzieckiem. Tym, które musi wiedzieć, że wszystko powinno być podporządkowane chorej siostrze. O tym, jak nie zagubić uczuć drugiej córki, jak nie składać na jej barki rzeczy i spraw ponad siły kilku-, kilkunastoletniego dziecka. Ale również o coraz dojrzalszym wchodzeniu Mani w ten proces, o relacjach dojrzewającej dziewczyny z nietuzinkową matką.

Kiedy czytelniczka sama jest matką nastolatki, czyta się tę historię z zasznurowanym gardłem. A już zupełnie odbiera dech wyznanie podsumowujące wywiad, które dotyczy możliwości medycyny: „Wiem, że świat na dzisiaj nie ma już w tej sprawie nic więcej do zaoferowania. Zostało zrobione już wszystko”. To wstrząsająca deklaracja matki, która w obronie swego dziecka poszła na kraniec świata i z powrotem. Znowu - historia jak z greckiej mitologii...

„Wszystko jest takie kruche. Z Ewą Błaszczyk rozmawia Izabela Górnicka-Zdziech”, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2010

Ocena: 4/5__

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska