To banał, ale wystarczy chwila nieuwagi, żeby doszło do tragedii. Tylko maksymalne skupienie, śledzenie drogi i jej otoczenia uchroni kierowcę przed wypadkiem.
Oczywiście, na drodze nie da się wszystkiego przewidzieć, ale zachowując zasady bezpieczeństwa: odpowiednią odległość od poprzedzających pojazdów, jazdę „na szachownicę” na kilkupasmowej jezdni, mamy więcej szans na uniknięcie nieprzyjemnych sytuacji.
Nie bez przyczyny jazda samochodem to wbrew pozorom wyczerpujące zajęcie. Kierowca musi niczym radar wyłapywać możliwe zagrożenia. Osobiście stosuję kilka zasad, które dotychczas się sprawdzają. Jeśli hamuję, sprawdzam, czy to samo robi kierowca za mną, żeby w porę uciec np. na pobocze lub sąsiedni pas. Na drogach, gdzie kierowcy lubią docisnąć pedał gazu, dużo wcześniej sygnalizuję wszelkie manewry.
A przede wszystkim wyznaję zasadę „śpiesz się powoli”. Na polskich drogach jazda na łeb na szyję pozwala zaoszczędzić niewiele czasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
