- Jest dobra droga, mam samochód bez zarzutu, a więc w czym problem? - pytają kierowcy, kiedy otrzymują mandat za przekroczenie prędkości.
Najczęściej winą za wszystkie wypadki drogowe obarcza się nietrzeźwych kierowców. Jednak okazuje się, że bezmyślność i brak odrobiny zdrowego rozsądku mogą być równie zabójcze. Wszyscy się gdzieś śpieszą i nawet na urlop jadą za szybko. Myślą, że uda się im wyprzedzić na podwójnej linii ciągłej, bo przecież mają nowoczesny wóz. Jednak życie to nie gra komputerowa, którą można powtórzyć&
Ciągle się śpieszą
- Kierowcy zatrzymywani za przekroczenie prędkości tłumaczą zazwyczaj, że bardzo się śpieszą - mówi asp. szt. Anna Kozłowska, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Lipnie. - Policjanci ruchu drogowego słyszeli tę wymówkę nawet z ust osób, które jechały na kilkunastodniowy urlop. Czasami pada stwierdzenie typu: „Jest dobra droga, mam samochód bez zarzutu, a więc w czym problem?”. To jest chyba najgorsze. Z kolei obcokrajowcy usiłują nas przekonać, że na drodze krajowej nr 10 nie ma znaków ograniczających prędkość. I bezstresowo osiągają prędkość 160 km na godzinę, bo na tyle pozwalają im warunki, panujące na drodze. Nasz rekordzista mknął z prędkością 250 km na godzinę. Pewna kobieta, która jechała zbyt szybko w terenie zabudowanym, tłumaczyła się, że widocznie spowodowała to& żyła wodna. Bywa też, że biznesmeni zmuszają swoich kierowców do łamania przepisów. Gdy przekroczą oni dozwoloną liczbę punktów karnych po prostu zwalniają ich z pracy i zatrudniają kolejnego kierowcę.
Kolejną bezmyślnością jest przewożenie dzieci bez fotelików, bo w przypadku gwałtownego hamowania mogą doznać bardzo poważnych obrażeń.
Każda wymówka jest dobra
- Jeden z policjantów miał taki przypadek, że na tylnym siedzeniu samochodu podróżowało dwoje dzieci i trzy duże psy - kontynuuje Anna Kozłowska. - Rodzina ta jechała z Włocławka do Piaseczna nad jezioro. Tłumaczyli, że musieliby jechać dwa razy, a bez fotelików się zmieścili.
Kierowcy nie mają wyłączności na bezmyślność, bo w niczym nie ustępują im rowerzyści. Po zmroku jeżdżą bez świateł i bez kamizelek odblaskowych, które czasami leżą sobie spokojnie na bagażniku. Nie tak dawno pewien młodzieniec jechał nonszalancko „dziesiątką” ze słuchawkami na uszach i bez trzymania kierownicy. <!** reklama>
- Bardzo często policjanci odstępują od ukarania takiego rowerzysty mandatem karnym, a jedynie pouczają ich, aby wyposażyli swoje jednoślady w wymagane oświetlenie - dodaje nasz rozmówca. - Potem słyszą komentarze, że zamiast łapać złodziei, „czepiają” się biednych rowerzystów.
Okazuje się, że zdrowy rozsądek jest po prostu bezcenny. Na nic zdają się zakazy i nakazy, gdy go zabraknie&
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?