Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy mają rację - licznik wolnych miejsc na parkingu przy Przedzamczu może wprowadzać w błąd

Justyna Wojciechowska-Narloch
Elektroniczny system podający informację o miejscach do parkowania przy ul. Przedzamcze nie ma wad, ale może mylić kierowców. Dlaczego? Wyjaśniamy poniżej.

We wtorkowych „Nowościach” opisaliśmy perypetie naszych Czytelników związane z nowoczesną, elektroniczną tablicą, która podaje dane o liczbie wolnych miejsc na parkingu przy ul. Przedzamcze. System informuje o miejscach zwykłych i tych przeznaczonych dla inwalidów.

Jak opowiadali nam kierowcy, dane nie zawsze odpowiadają stanowi faktycznemu. W Miejskim Zarządzie Dróg, który zakupił elektroniczne cacko, zapewniają, że system działa bez zarzutu. Jednak nie jest do końca doskonały, o czym przekonuje Marian Arendt, emerytowany pracownik MZD.

- Byłem odpowiedzialny za wprowadzanie tego wówczas pilotażowego programu. Zanim zaczął on działać, testowaliśmy go na wszystkie możliwe sposoby - wspomina Marian Arendt. - I zdarzały się sytuacje, że odczyt na tablicy nie odpowiadał temu, co faktycznie działo się na parkingu.

Po pierwsze, tablica informująca o liczbie wolnych miejsc umieszczona jest na wysokości Baja Pomorskiego, czyli w pewnej odległości od samego parkingu. Dojazd zajmuje kierowcy od półtorej do dwóch minut (pokonanie dwóch bram zamku krzyżackiego). Wystarczy, że inny kierowca wjechał pół minuty wcześniej, czego system już nie zdążył odnotować. Ten drugi w kolejności - gdy już dotrze na miejsce - może się czuć wprowadzony w błąd, bo nie ma gdzie zaparkować.

Po drugie, czujki, dzięki którym na elektronicznej tablicy pojawiają się informacje o wolnych miejscach, zamontowane są dokładnie pośrodku każdej koperty. Wystarczy więc, że kierowca zaparkuje niechlujnie, nie w swoich liniach, a już obecność jego auta na parkingu nie zostanie odnotowana.

Problemem są też miejsca dla osób niepełnosprawnych, które zgodnie z przepisami są większe od standardowych. Jeśli stanie na nich mały samochód typu smart, to czujka go po prostu nie zauważy. W efekcie miejsce będzie zajęte, a na tablicy pojawi się informacja, że jest ono wolne.

Ponadto samo przesłanie sygnału z czujki do tzw. koncentratora i potem na tablicę trwać może około minuty.

- To nie oznacza, że system posiada usterki czy wady. Wprost przeciwnie, sądzę, że jest on bardzo przydatny dla kierowców. Oszczędza im irytującej jazdy w kółko po starówce w poszukiwaniu wolnego miejsca na postawienie samochodu - mówi Marian Arendt. - Jednak sytuacje opisywane przez Czytelników „Nowości”, że system wprowadził ich w błąd, są jak najbardziej możliwe.

Warto też dodać, że działające przy ul. Przedzamcze rozwiązanie swego czasu było jedynym w kraju na otwartej przestrzeni, w strefie płatnego parkowania. Podobne systemy działy już, ale na zamkniętych parkingach podziemnych czy w centrach handlowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska