Kobiecy protest ze wsparciem sporej liczby panów

Protestujący na Starym Rynku przyłączyli się do Międzynarodowego Strajku Kobiet, który jest realizowany w ponad 30 państwach.

Pod hasłem „Solidarność naszą bronią” - panie zgromadzone pod pomnikiem Kopernika - żądały między innymi pełnych praw reprodukcyjnych, wdrożenia i stosowania Konwencji Antyprze-mocowej, a także poprawy sytuacji ekonomicznej kobiet.

Nie brakowało transparentów: „Nie będziecie panami naszych sumień”, „Moje prawa nie są na receptę - tabletki awaryjnej nie oddamy”, „Rząd nie ciąża, to i usunąć się da”, „Chronić życie - wyskrobać rząd”.

Wśród uczestników demonstracji oprócz kobiet znalazło się także całkiem sporo mężczyzn.

- Nie podoba mi się obecnie wszystko, co robi rząd. Nie można nikomu nic narzucać - mówi pan Jan.

Zdaniem niektórych manifestantek społeczeństwo nie jest jeszcze do końca przygotowane do protestów dotyczących praw kobiet.

Czytaj także: Poszukiwania Remigiusza Baczyńskiego. Płetwonurkowie i detektyw Rutkowski znów w akcji

- Toruń mimo wszystko jest zaściankiem w kwestiach feministycznych. U nas kobiety zawsze były tymi, które w domu siedzą i rodzą dzieci - twierdzi pani Katarzyna.

Z kolei pani Izabela przekonuje, że dzięki protestom można pokazać władzy, że społeczeństwo myśli inaczej niż ta sobie wyobraża.

- Ostatnio słyszałam takie stwierdzenie: Kaczyński uważa, że społeczeństwo nie myśli, więc sam chce myśleć za społeczeństwo.
Dla pani Izabeli najważniejszy jest jednak pakiet okołoporodowy. - Kobiety do niedawna mogły podczas porodu przebywać z mężem, chodzić na szkołę rodzenia. Wszystko to rządzący obecnie zabrali -mówi manifestantka.

Na najbliższą sobotę planowana jest kolejna Manifa Toruńska pod hasłem: „Znowu to samo, siostro i mamo”.

Demonstracje organizowane przez środowiska feministyczne odbyły się wczoraj w całej Polsce. Największa z nich zgromadziła się na Placu Konstytucji w Warszawie. Zdaniem 
warszawskiego magistratu, w kulminacyjnym momencie uczestniczyło w niej około 17 tysięcy ludzi. Wśród haseł powtarzały się żądania liberalizacji przepisów antyaborcyjnych, dostępu do in vitro, edukacji seksualnej.