Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety nauczycielom z pomocą

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Oszczędnościowe zakusy miejskich urzędników mogły zaszkodzić chorym dzieciom. Zostały powściągnięte, ale pewne zmiany w nauczaniu będą.

Oszczędnościowe zakusy miejskich urzędników mogły zaszkodzić chorym dzieciom. Zostały powściągnięte, ale pewne zmiany w nauczaniu będą.

Przypomnijmy. Od 1994 roku, czyli od chwili powstania oddziału w Wojewódzkim Ośrodku Lecznictwa Psychiatrycznego Młodzieży, odbywają się w nim lekcje. Nauczyciele z IX LO regularnie uczą tutaj pacjentów polskiego, matematyki, historii i chemii. A chorzy trafiają tu w najróżniejszych sytuacjach zdrowotnych i życiowych. Nieraz z depresją spowodowaną... kłopotami w szkole.
<!** reklama>
Choć przebywaj tu zazwyczaj niedługo, bo dwa-trzy tygodnie, to nietracenie kontaktu z nauką (a czasem wręcz jego przywrócenie) jest dla nich bardzo ważne. W czerwcu Wydział Edukacji Urzędu Miasta zabrał się za „reformowanie”  nauczania na oddziale. Etaty dydaktyczne chciał zamienić na świetlicowe. W takiej sytuacji nauczyciele nie mieliby prawa do wystawiania ocen i prowadzenia zajęć przedmiotowych.

- Od tego pomysłu, szczęśliwie, urzędnicy już odeszli. Nasze etaty pozostaną dydaktycznymi. Niestety, znów chcą uszczuplić ich wymiar. W ubiegłym roku było ich 4. Najpierw zabrano połówkę jednego, więc zostały 3,5. Teraz urząd zapowiada obcięcie kolejnego całego etatu. Z 4 zostałyby więc zaledwie 2,5. To naprawdę za mało! - mówi Elżbieta Stasiukiewicz-Jaśniewska, nauczycielka matematyki.

W obronę nauczania na oddziale psychiatrycznym włączyło się stowarzyszenie „Pomoc Kobietom”.
- Zebrałyśmy już 400 podpisów pod żądaniem przywrócenia etatów nauczycielskich na psychiatrycznym oddziale młodzieżowym - podkreśla Daria Cieplik, kierująca stowarzyszeniem. - Akcja spotyka się z dużym pozytywnym odzewem, gdyż nikt za tymi dziećmi i o te dzieci nie zawalczy, jeśli nie zrobimy tego my. Nie możemy stać obojętnie, patrząc na wykluczenie społeczne wartościowej, zdolnej młodzieży, o którą walczą lekarze, nauczyciele i rodzice. Pragniemy, aby na tej drodze walki o zdrowie nie stawały błędne, nieusprawiedliwione ekonomicznie i moralnie decyzje urzędników.

W minionym tygodniu Daria Cieplik i Elżbieta Stasiukiewicz-Jaśniewska spotkały się w magistracie z prezydentem Michałem Zaleskim i Januszem Pleskotem, dyrektorem wydziału edukacji. Strony  usiłowały dojść do kompromisu, ale na razie się to nie udało. Urząd akcentuje trzymanie się litery prawa i konieczność szukania oszczędności, obrońcy oddziałowego status quo - dobro dzieci.

- Przyznaję, obecnie sytuacja jest patowa. Na razie stanęło na niczym - mówi Janusz Pleskot. - Nie chcę prowadzić rewolucji na tym oddziale, ale chcę wyłączyć emocje i znaleźć jakieś racjonalne rozwiązanie. Nauczanie tam trzeba uporządkować, np. oddzielić godziny matematyki od fizyki, być może też zatroszczyć się o naukę języków obcych.

- Tak, stanęło na niczym - mówi nauczycielka. - W skali budżetu miasta jeden nauczycielski etat to pyłek. Dla naszych pacjentów jednak - ostre cięcie. Nie zasługują na to. Nie są obywatelami drugiej kategorii.

Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska