Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kocha muzykę ojca, ale sport jest najważniejszy. Keith Hornsby w Polskim Cukrze

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Keith Hornsby (z piłką) zagrał już w sparingach torunian
Keith Hornsby (z piłką) zagrał już w sparingach torunian Tomasz Czachorowski
- Dopiero poznaję Toruń. Na Stare Miasto pójdę już niedługo, gdy przyjedzie moja żona - mówi Keith Hornsby, nowy zawodnik Polskiego Cukru. Amerykanin gra na pozycji rzucającego obrońcy i ma być ważną postacią w składzie Twardych Pierników na sezon 2019/2020.

Pańska dotychczasowa kariera obejmuje wyłącznie grę w Stanach Zjednoczonych. Czy w tej sytuacji propozycja podpisania kontraktu w Toruniu była dla Pana zaskoczeniem?

Tak, była to dla mnie pewna niespodzianka. Z drugiej strony, wyjazd do Europy był czymś, na co już naprawdę liczyłem. Nigdy tu nie grałem, ale wiedziałem, że chcę tego spróbować. Cieszę się, że teraz dostałem szansę. Mam nadzieję, że swoją grą spłacę wasze oczekiwania wobec mnie. Chciałbym, żeby Toruń stał się dla mnie drugim domem. Wielu ludzi mówiło mi już sporo na temat różnic w amerykańskiej i europejskiej koszykówce. Na pewno będę potrzebował trochę czasu, ale to normalne. Przede mną nowe, ciekawe doświadczenie. Znam swoją wartość na pozycji, na której gram, więc chcę pomóc toruńskiej drużynie. Postaram się grać tak dobrze, jak tylko umiem.

Za Panem pierwsze mecze sparingowe w toruńskich barwach. Zespół gra na razie w niepełnym składzie, bo polscy zawodnicy są na mistrzostwach świata, ale Pana wynik to już teraz blisko 50 punktów w dwóch spotkaniach.

Wcześniej odbyłem z drużyną tylko jeden trening, więc wciąż jeszcze uczę się grania z moimi nowymi kolegami. Widzę jednak, że w Polsce jest wielu młodych, utalentowanych koszykarzy. Część z nich uzupełniła nasz skład w tych sparingach. Grają dobrze. Najlepiej zdążyłem poznać oczywiście Chrisa Wrighta i Kyle’a Weavera, bo to moi rodacy. W sparingach mieliśmy już momenty naprawdę dobrej wspólnej gry. W Toruniu dużo pomaga mi także Aleksander Perka, który świetnie mówi po angielsku i wyjaśnia mi pewne rzeczy. Gry kontrolne nie były więc złe, zwłaszcza w sytuacji, gdy wciąż czułem jet lag po długiej podróży. W kolejnych meczach powinno być jednak lepiej. Czekamy poza tym na powrót zawodników, którzy grają na mistrzostwach świata.

Czy wie Pan już coś na temat poziomu polskiej ligi? Może oglądał Pan jakieś nagrania z meczów swojej nowej drużyny?

Liga się rozwija i z roku na rok jest coraz lepsza. Znam nazwy czołowych drużyn, które występują w europejskich pucharach. Jest Stelmet Enea BC Zielona Góra, jest Anwil Włocławek. Mój klub również należy do ścisłej czołówki. Łatwo nie będzie, bo w lidze gra coraz więcej Amerykanów, a Polacy też są inteligentnymi zawodnikami, którzy dobrze czytają grę. Czeka mnie więc ciekawy rok, który będzie pełen wyzwań.

Zdążył Pan już choć trochę poznać miasto? Toruń słynie ze swoich zabytków i jest odwiedzany przez licznych turystów.

Na razie poznałem głównie okolice miejsca, w którym mieszkam. Chodzę na przykład do sklepu spożywczego (śmiech). To są takie zupełne podstawy. Uczę się okolicy, zapamiętuję drogę. Wiem już, że nie jest łatwo o miejsce do parkowania samochodu. Amerykanin, który będzie pierwszy raz grał w Europie, musi się najpierw nauczyć sztuki przetrwania w obcym kraju (śmiech). Na razie nie byłem jeszcze na Starym Mieście. Moja żona przyjedzie do Torunia w ciągu najbliższych dni. Myślę, że na nią zaczekam i dopiero wtedy razem pójdziemy zobaczyć miasto, w którym chciałbym czuć się jak najlepiej. Nie martwcie się, zdążę wszystko poznać.

Pana ojciec, Bruce Hornsby, znany muzyk, jest w Polsce pamiętany przede wszystkim dzięki piosence „The Way It Is”, która była hitem w latach 80. Wiele osób od razu skojarzyło Pana nazwisko - jak widać prawidłowo - właśnie z nim.

To nie jest takie częste - syn muzyka zostaje zawodowym koszykarzem. Mogę jednak powiedzieć, że mój ojciec jest prawdziwym fanatykiem koszykówki. Sam bardzo lubi grać. Nie mam wątpliwości, że gdyby nie był muzykiem, uczyłby dziś gry w koszykówkę jako trener, lub byłby przy tym sporcie w innej roli.

Czy jest szansa, żeby Pana ojciec odwiedził nasze miasto?

Tak. Jesienią tata przyjedzie do Torunia. Na początku listopada będzie odbywał małe tournée po Europie. Najbliżej Polski będzie w Niemczech, gdzie zagra m.in. w Berlinie. Plan jest taki, żeby odwiedził mnie wtedy w Toruniu. Wiem, że już teraz wyczekuje wizyty w Polsce, bo chce zobaczyć, jaki właściwie jest ten Toruń, do którego trafił jego syn.

Jak się dorastało w rodzinie artysty, który w USA jest powszechnie znany?

Moja mama nigdy nie jeździła z tatą w trasy koncertowe. Byliśmy więc w domu. Mimo to pamiętam, że w dzieciństwie i tak ciągle byłem pod okiem zatrudnionych opiekunek. Gdy ja i mój brat bliźniak mieliśmy po mniej więcej 7-8 lat, tata zaprzestał tak intensywnego koncertowania, jak wcześniej. Minęło jeszcze kilka lat zanim zrozumiałem, już jako nastolatek, że to jest jednak coś fajnego - mieć ojca, który gra i śpiewa, na którego koncert mogę zawsze pójść i zobaczyć, jak występuje. Miałem z 16 lat, gdy dopiero w pełni doceniłem to, co robi tata.

A czy myślał Pan kiedyś nad pójściem w jego ślady?

Sport był zawsze pierwszym wyborem. Miałem ze trzy lata, gdy tata dał mi do rąk piłkę do koszykówki. Oczywiście, na pewno byłby zadowolony, gdybym zaczął grać na pianinie, ale nie pchał mnie na siłę do muzyki. Było widać, że mam naturalne predyspozycje do koszykówki. Ojciec zdawał sobie z tego sprawę i już gdy byłem kilkulatkiem rozumiał, że z mojej pasji do sportu może kiedyś wyjść coś dobrego. Kocham jego muzykę, kocham zresztą muzykę w ogóle. Ale jednak najważniejsza jest dla mnie koszykówka.

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska