Kogo wybiorą republikanie?

Prowadzi Mitt Romney choć szkodzi mu fakt, że jest mormonem. Większość Amerykanów to protestanci. Drugi jest konserwatysta Ron Paul. Jon Huntsman zrezygnował z wyścigu. Poparcie przekazał Romneyowi.

Kandydatem demokratów na prezydenta w nadchodzących wyborach w Stanach Zjednoczonych będzie urzędujący obecnie Barack Obama. Republikanie w prawyborach poszują właśnie godnego jemu przeciwnika. Największe szanse na zwycięstwo ma obecnie Mitt Romney. Nieznacznie wygrał w Iowa, a od czasu wycofania się z rywalizacji Jona Huntsmana, który przekazał mu swoje poparcie, jego szanse znacznie wzrosły. Zdecydowanie wygrał już w New Hempshire, a mówi się, że kto tam wygra, wygra całe prawybory.

Mormon prezydentem?

W gronie elit republikańskich Jon Romney cieszy się dużym uznaniem. Był m.in. dyrektorem generalnym Zimowej Olimpiady w Salt Lake City w 2002 roku, prowadził również własną firmę, Bain Capital. Jedyna rzecz, która może stanąć na drodze do sukcesu byłego gubernatora Massachusetts to ... wyznanie. W przeciwieństwie do większości społeczeństwa USA Romney jest mormonem.

Bardzo dobrze wypada także były przewodniczący Izby Reprezentantów, konserwatysta z doktoratem z historii, Newt Gingrich.

Według sondażu „Washington Post” Mitta Romneya popiera już 35 procent republikańskich wyborców w całym kraju, a Gingricha - 17 procent. 13 procent chce głosować na byłego senatora Ricka Santorum, któremu w Iowa zabrakło niewiele, aby wygrać z Romneyem. Jego notowania niestety spadły po niefortunnych wypowiedziach na temat homoseksualistów.

Wzajemne oskarżenia

Jeszcze w listopadzie Newt Gingrich wyprzedzał w sondażach Romneya. Kiedy jednak pomiędzy obu kandydatami rozgorzała zajadła walka na przysłowiowe pranie brudów, jego forma obrony okazała się nietrafiona. Organizacje sprzyjające Romneyowi przypomniały liczne etyczne wykroczenia Gingricha, który z ich powodu musiał ostatecznie pod koniec lat 90. zrzec się funkcji przewodniczącego Izby Reprezentantów i mandatu w Kongresie. W odwecie Gingrich zarzucił Romneyowi hipokryzję, notoryczne zmienianie poglądów oraz powiązania ze światem wielkich korporacji. Wyborcom w New Hempshire się to nie spodobało. W sobotę w Południowej Karolinie okaże się czy Gingrich odzyskał wyborców.

<!** reklama>

Gdyby nie antywojenne nastawienie Rona Paula do udziału wojsk amerykańskich w zbrojnych interwencjach na świecie, on także miałby duże szanse. W New Hempshire uzyskał drugi wynik - 24 procent głosów. Cieszy się dużym poparciem wśród młodych wyborców. Niestety w debacie telewizyjnej w Południowej Karolinie został prawie wygwizdany za swoje poglądy. Większość republikanów popiera twardą politykę wobec wrogów USA, stąd jego szanse na nominację prezydencką maleją praktycznie do zera. Przeciwnicy twierdzą, że jest zbyt ekscentryczny, a jego poglądy zbyt radykalne, aby mógł ubiegać się o republikańską nominację.

Niedźwiedzią przysługę Mittowi Romneyowi zrobił były gubernator Utah, Jon Huntsman wycofując się z rywalizacji. W New Hempshire poparło go 17 procent wyborców. Dużą część jego elektoratu przejął właśnie Romney zdobywając ostatecznie 38 procent głosów.

Skandal podczas debaty

W zasadzie ostatni na liście i bez większych szans na awans w hierarchii jest gubernator Teksasu, Rick Perry. W poniedziałkowej debacie w Południowej Karolinie stwierdził, że Turcja to kraj, który wielu może uważać za rządzony przez islamskich terrorystów. Jego zdaniemTurcja od dawna nie zachowuje sie jak przystało na sprzymierzeńca USA. Rzecznik oskarżył Perry’ego o niestosowne i bezpodstawne pretensje. Ruszyła lawina sprostowań a media nadały tej wypowiedzi miano skandalu.