Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolej winna śmierci dzieci w Pniewitem?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
6-letni Mateusz i 3-letnia Zosia zginęli 3 czerwca  na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Pniewitem
6-letni Mateusz i 3-letnia Zosia zginęli 3 czerwca na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Pniewitem Jacek Smarz
Brak ograniczenia prędkości, źle ustawiony znak STOP, ignorowanie próśb mieszkańców o zabezpieczenie przejazdu - to tylko część zarzutów pod adresem PLK, zawartych we wstępnym raporcie Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych.

3-letnia Zosia i 6-letni Mateusz zginęli na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Pniewitem (gm. Lisewo) 3 czerwca. Wraz z rodzicami wyruszali autem na urlop. W samochód uderzył rozpędzony szynobus Arrivy relacji Toruń-Grudziądz.

Dotąd prokuratura zarzuty postawiła wyłącznie pani Kamili, matce dzieci, która kierowała autem. Taki stan rzeczy od początku bulwersuje rodzinę, mieszkańców i opinię publiczną. Bo ludzie z okolic od dawna prosili kolej, by zabezpieczyła przejazd. Rok przed tragedią, w maju 2014 roku, podpisy pod petycją do PKP Polskie Linie Kolejowe SA zbierała sama pani Kamila. Wniosek dotyczył sygnalizacji świetlnej. Odpowiedź dostała. Kolej twierdziła, że przejazd w Pniewitem jest bezpieczny i mało uczęszczany.

PRZECZYTAJ:Na przejeździe w Pniewitem zginęły dzieci. Winna kolej?

Dziś ciężar odpowiedzialności się przesuwa. Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych przygotowała wstępny raport. Jest on miażdżący dla Zakładu PKP PLK w Bydgoszczy. „Nowości” rozmawiały z osobami, które czytały ten blisko 100-stronicowy dokument. Zarzuty postawione kolei dotyczą m.in. ignorowania próśb mieszkańców, braku ograniczenia prędkości dla szynobusu na tym odcinku i złego ustawienia znaku STOP. Co na to PLK? Przygotowuje uwagi do projektu raportu i kategorycznie nie zgadza się z całkowitym obciążaniem PLK winą za wypadek. - Raport pomija m.in. odpowiedzialność miejscowego samorządu w zakresie stanu i utrzymania drogi prowadzącej do przejazdu - pisze PLK w oświadczeniu. - No, to już chwytanie się brzytwy przez tonącego! - oburza się Jakub Kochowicz, wójt Lisewa. - Niezależna komisja specjalistów nie obarcza nas cieniem zarzutu.

Gdy raport będzie gotowy, prokuratura w Chełmnie będzie mogła postawić zarzuty pracownikom PLK w Bydgoszczy, pod warunkiem, że PKBWK nie zmieni jego treści.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska