Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna kontrowersyjna wystawa w Toruniu - „Crimestory” w CSW

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Wystawa Crimestory w CSWCrimestory
Wystawa Crimestory w CSWCrimestory Jacek Smarz
Depilacja woskiem, malowanie świńską krwią albo pokaz pornoobrazków. Czy to, co uznajemy za perwersyjne i kontrowersyjne może sprawić, że damy się skusić artystom i odwiedzimy galerię?

- Z uczestnikami mojego projektu łączy mnie bardzo intymny kontakt. W trakcie zabiegu depilacji tworzy się pomiędzy nami interakcja - mówiła w wywiadzie dla „Nowości” Liliana Piskorska, która wzięła udział w wystawie „Artysta jako antropolog” w toruńskiej galerii Wozownia. Materiał, który udało jej się zebrać, posłużył do stworzenia obiektów artystycznych. Specyficzny rodzaj wymiany, o którym mówiła Liliana Piskorska, nie zachwycił wszystkich odbiorów, ale spełnił inną pożyteczną rolę - wzbudził kontrowersje i dłuższy czas był gorącym tematem.
[break]
Brzydka sztuka to nie sztuka?
Większość ludzi idąc do galerii oczekuje zderzenia ze sztuką łatwą w odbiorze, piękną i estetyczną. Taką, która nie burzy naszych przekonań i nie uderza w wartości, które wyznajemy. Z kolei artyści współcześni wychodzą do nas ze sztuką znacznie odbiegającą od tego, co chcielibyśmy zobaczyć. Mamy więc gotowy konflikt, o którym mówi kurator wystawy „Crimestory” w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu Stach Szabłowski.
- Zarys „Crimestory” tworzą linie sporów między artystą i społeczeństwem, między dziełem sztuki i jego odbiorcą. Wystawa jest próbą nadszarpnięcia nici porozumienia między artystą i widzem, nici, która jest zresztą bardziej wątła niż mogłoby się wydawać - mówi kurator. Wchodząc na wystawę w CSW spoglądamy na obrazki niczym z gazetki promocyjnej supermarketu, ale dalej nie jest już tak przyjemnie. I nie ma być.
Drażni, zawstydza, czy obraża?
Artyści, którzy prezentują na wystawie swoje prace, wchodzą z nami w polemikę. Prowokują, zawstydzają, drażnią i obrażają, a nawet pokazują środkowy palec. W jaki sposób to robią? Na przykład za pomocą języka, co doskonale widać w pracy „Fag Fighters” Karola Radziszewskiego. Widzimy komando w różowych kominiarkach, które napada na heteryków i ich gwałci. Celem Radziszewskiego było pokazanie, w jaki sposób można odwrócić agresję kierowaną do gejów. Podobny zabieg zastosowały Dominika Olszowa i Maria Toboła, które tworzą hiphopowy zespół Cipedrapskuad. Jeśli mężczyźni mogą mówić o kobietach i erotyce w wulgarny sposób, to dlaczego one nie mogą tego robić? Patrząc na te dwie prace z jednej strony zastanawiamy się, na ile są one dla nas czymś nowym, co jesteśmy w stanie zaakceptować, a z drugiej strony myślimy: co tak wulgarne prace robią w galerii?
- „Crimestory” to wystawa, która opowiada także o nas samych jako widzach - o naszych oczekiwaniach i wymaganiach wobec artystów i instytucji. Widz coraz częściej występuje w roli klienta, dlatego warto na chwilę wyjść z tej roli i zastanowić się, czy sztuka rzeczywiście jest produktem, czy raczej zaproszeniem do zupełnie innego, obcego dla nas świata - mówi Katarzyna Toczko z CSW.
Artystów, których twórczość wzbudza kontrowersje, nazywa się „nergalami”. Taki był też pomysł na tytuł wystawy w CSW. Co ciekawe, szokujących w przeszłości impresjonistów nikt w taki sposób nie tytułował. Niewiele osób nazywa też sztuką obraz, który będzie współgrał z kanapą w naszym salonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska