Kolejny incydent na toruńskiej starówce

W nocy z soboty na niedzielę strażnicy z Grupy z pewnością zapobiegli tragedii. Na ulicy Łaziennej patrol zauważył szarpiących się mężczyzn. Po rozdzieleniu uczestników awantury okazało się, że jedna z osób jest zraniona w nadgarstek i mocno krwawi. Municypalni udzielili ofierze pierwszej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe. Poszkodowany stwierdził, że rana powstała na skutek użycia noża przez jednego z napastników, którego wskazał. Wskazany mężczyzna ukrył w rękawie nóż kuchenny. Niespełna 18-letni mieszkaniec Torunia stwierdził, że nóż jest mu potrzebny do obrony. Ranny 24-latek został przewieziony do szpitala, a nożownikiem zajęła się policja.

Zobacz także: Czy znasz gwarę toruńską? Część II [QUIZ]

Za pośrednictwem incydentu wraca dyskusja o bezpieczeństwie na toruńskiej starówce. Władze miasta wraz z policją przekonują, że w tej części Torunia jest bezpieczniej. Jeżeli chodzi o statystyki przestępczości w zespole staromiejskim to w kategorii rozbój, wymuszenie rozbójnicze , kradzież rozbójnicza policja odnotowuje spadek . W 2012 roku z tego rejonu było 20 zgłoszeń zaś w roku 2016 policja odnotowała ich 9. Włamania do pojazdu 2012 r. - 20 takich przypadków, w 2016 - 8 zgłoszeń. W kategorii kradzież mienia 2012 r. - 304 zgłoszenia zaś w roku 2016 zgłoszono 169 przypadków. Podobnie jest w kategoriach włamań do obiektów handlowych, biorąc pod uwagę 2012 rok - 31 przypadków, zaś w 2016 policja odnotowała zaledwie 7 takich przypadków.

Do patrolowania starówki wyznaczane są zarówno patrole z zasobów komisariatu policji Śródmieście, jak i pozostałych, komendy miejskiej, oddziału prewencji w Bydgoszczy stacjonującego w Toruniu i dodatkowe służby płatne - organizowane z pieniędzy samorządu.

Zobacz także: Pięć osób ucierpiało w wypadku w Głogowie [ZDJĘCIA]

Mimo to władze miasta prowadzą rozmowy z właścicielami i menedżerami klubów na starówce odnośnie rozwiązań, które mogłyby poprawić bezpieczeństwo. Bezskutecznie. Tzw. „pakiet sopocki”, czyli m.in. ograniczenie wejścia do klubów dla osób młodszych niż 21 lat oraz konieczność zapewnienia ochrony przed lokalami, które mogą pomieścić więcej niż 200 osób został storpedowany. Z wielu propozycji uznanie znalazł numer alarmowy, za którego pośrednictwem właściciele mogli by informować służby o krewkich imprezowiczach nie wpuszczonych do lokalu, którzy odbili się od ochrony przy wejściu.

Dla wypracowania możliwych rozwiązań planowane są kolejne spotkania.

Tymczasem mieszkańcy innych osiedli pytają, co z bezpieczeństwem w pozostałych częściach Torunia.

- A co z Rubinkowem, Podgórzem? - pyta Czytelnik, który przedstawia się jako były policjant 30-letnim stażem. - Ile patroli mogą zapewnić komisariaty? Jeden, dwa? A patrole organizowane w oparciu o oddział interwencji raz są, a raz ich nie ma, bo są kierowane do zabezpieczania meczów, przejazdów kibiców lub manifestacji. Podatki płacą wszyscy mieszkańcy, a dodatkowe służby płatne są kierowane na starówkę. A w niektórych dzielnicach to już powoli strach wieczorem iść, żeby nie dostać po głowie. Powodem są wciaż braki kadrowe, bo chłopaki robią naprawdę dużo, często nie mają nawet czasu kanapki zjeść.

Zdaniem naszego rozmówcy sytuacji nie poprawi zwiększenie o 29 etatów w toruńskiej jednostce. Wolne stanowiska będą sukcesywnie uzupełnianie zarówno z innych komórek organizacyjnych, także spoza Torunia, jak i nowo przyjętych funkcjonariuszy w garnizonie kujawsko-pomorskim. Wakaty mają zostać obsadzone do końca roku.