Dzieje się tak w wielu miejscach w Polsce, ale nie w Toruniu. U nas lokalna władza patrzy w przyszłość z wielkim choć niczym nieuzasadnionym optymizmem. Na konferencjach prasowych informuje, że zwolnieni ze szkół nauczyciele z automatu znajdą pracę w przedszkolach.
Skąd się bierze przekonanie, że cofnięcie 6-latków do przedszkoli nie pociągnie za sobą wysokich kosztów kadrowych w podstawówkach, można się tylko domyślać. Wszak we władzach Torunia nie brakuje zwolenników „dobrej zmiany”, którym zwyczajnie nie wypada mówić o jej ciemnych stronach.
PRZECZYTAJ:Nauczycielu! Kogo ty będziesz uczyć??? Katastrofa z naborem do podstawówek
PRZECZYTAJ:Rodzice raczej niechętnie zostawiają dzieci na drugi rok w tej samej klasie
Obawiam się jednak, że ten sielankowy obrazek z toruńskiej krainy szczęśliwości szybko zweryfikuje życie. Nabór skończy się ostatniego marca i zaraz potem okaże się, że podstawówki są puste, a w przedszkolach nie ma miejsc dla trzylatków. Tym samym dołączymy do reszty kraju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?