Krytykować ich nie wolno

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/bednarczyk_piotr.jpg" >Żużlowe mecze są rozgrywane w cieniu Euro, ale już niedługo to się skończy. Aczkolwiek zawsze można zadać sobie pytanie - kto postanowił, by w każdą (!) niedzielę w trakcie trwania piłkarskich mistrzostw rozgrywane były kolejki żużlowe? To musiało się odbić na frekwencji, nawet zakładając, że ligowe spotkania rozgrywane są we wcześniejszych godzinach. A najlepiej wpływ Euro na stan na trybunach na żużlu było widać w sobotę, na Grand Prix w Gorzowie.

Ale wróćmy do ligi. Zwycięstwo we Wrocławiu cieszy, lecz trzeba też na chłodno spojrzeć, z kim zostało odniesione. Betard to słabiutki zespół, nie mógł trenować na swoim torze przez ponad miesiąc, a my z nim wygraliśmy szczęśliwie. Nawet bez Darcyego Warda wynik powinien być wyższy.

<!** reklama>Ale znów zawiódł Ryan Sullivan. Szkoda, bo to przecież fantastyczny zawodnik, który wielokrotnie ratował nasz zespół z opresji. Najpewniejszy z najpewniejszych. Ostatnio jednak się pogubił, i to widać choćby po tym, że odmówił naszemu przedstawicielowi wypowiedzi po meczu z Betardem w Toruniu. Bo prasa „bzdury pisze” i on z nikim nie gada. Już to w tym roku słyszałem, tylko że od Karola Ząbika.

Czyli to my, dziennikarze, zawsze jesteśmy winni. Ryan, chłopie, weź jeszcze raz wszystko dokładnie przemyśl. Nigdzie nie czytałem żadnych wymyślonych historii o Tobie, a jedynie chłodne stwierdzenia, że zawiodłeś w jednym, czy drugim meczu. Bo rzeczywiście zawiodłeś. Jak wygrywałeś Apatorowi czy Unibaksowi spotkania, dziennikarze o tym pisali. Ale jak zawodzisz już któryś raz, ich obowiązkiem jest to zauważyć. I nie ma się co obrażać, tylko wziąć się do roboty. Bo tego, jak się jeździ, na pewno nie zapomniałeś.