Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys żużlowców nie obchodzi

Piotr Bednarczyk
Żużlowcy nie zauważyli, że na świecie panuje kryzys. Tak przynajmniej można sądzić po tym, jakie propozycje złożyli klubom przez sezonem 2013 roku.

Żużlowcy nie zauważyli, że na świecie panuje kryzys. Tak przynajmniej można sądzić po tym, jakie propozycje złożyli klubom przez sezonem 2013 roku.

<!** Image 3 align=none alt="Image 198908" sub="Duńczyk Nicki Pedersen wycenił swoje usługi na ponad trzy miliony złotych [Fot.: Łukasz Trzeszczkowski]">Do oczekiwań żużlowców dotarły portal sportowefakty.pl i „Przegląd Sportowy”.

Najskuteczniejszy zawodnik ekstraligi Nicki Pedersen, tegoroczny wicemistrz świata, zażyczył sobie za sam podpis 900 tysięcy złotych. Do tego trzeba doliczyć 300 tysięcy (znalezienie sponsora na cykl Grand Prix), po siedem tysięcy za każdy punkt oraz 20 tysięcy za przyjazd na mecz. Gdyby Duńczyk jeździł tak skutecznie, jak w tym roku, zarobiłby ponad 3,4 miliona złotych!<!** reklama>

Co z limitem?

„Śmiesznie” więc przy tym wyglądałaby jedna z propozycji, by ustalić limit wydatków klubowych na... 3,5 mln. w sezonie. A taka kiedyś padła. Pedersen „połknąłby” bowiem cały budżet.

Niewiele tańszy jest Matej Zagar. Słoweniec chce za podpis 200 tysięcy, ale... euro. Czyli ponad 800 tysięcy złotych. Nieco taniej wycenił zdobyty punkt - na pięć tysięcy zł. Teoretycznie pracodawca Zagara powinien się wyrobić w dwóch milionach złotych.

Tańszy jest Antonio Lindbaeck. Zadowoli się kwotą 450 tysięcy PLN za podpisanie kontraktu, czterema tysiącami za zdobyty punkt i sześcioma za przyjazd. Łącznie - około 1,3 mln. zł.

Jason Crump nie bawi się w wyliczenia zdobytych punktów, tylko woli dostać dwa miliony zł ryczałtem - milion za podpis, a potem cztery raty po 250 tys. zł.

Tani nie jest też Greg Hancock. Ustępujący mistrz świata chce 780 tys. zł. za podpis, 5,6 tys. za punkt i 4,8 tys. za dojazd. Łącznie - ponad 2,2 mln.

Rosjanie też w cenie

Emil Sajfutdinow? 700 tys. za kontrakt, 5,5 tys. za punkt i 4 tys. za dojazd. Łącznie około 2 mln. Grigorij Łaguta? Podpis - 400 tys., punkt - 5 tys, bez ryczałtu za dojazd. Łącznie - 1,8 mln.

Są to zawodnicy, na których można - w sumie - liczyć, zawodzą raczej rzadko.

Dobre samopoczucie

Ale dobre samopoczucie mają również ci, którzy częściej daja plamę niż są bohaterami meczów. Choćby Chris Harris, którego w minionym sezonie Dospel Włókniarz Częstochowa odsunął od składu, bo działacze stracili cierpliwość. Brytyjczyk chce 450 tys. zł. za podpis, 5 tys. za punkt i tyle samo za dojazd. Wychodzi ponad 1,2 mln. Albo Hans Andersen. Duńczyk z różnym skutkiem jeździł w pierwszej lidze, ale nie przeszkadza mu to w żądaniu 400 tys. zł. za podpis, 4 tys. za punkt i 6 tys. za dojazd. Dałoby to mu około miliona w sezonie.

Jak wylicza „PS”, Fredrik Lindgren kosztowałby łącznie 1,4 mln, Kenneth Bjerre 1,2 mln, a Thomas Jonasson 900 tys.

Według tej gazety Chris Holder w minionym sezonie zarobił w Unibaksie około 1,8 mln zł, a Ryan Sullivan (200 tys. za podpis, 7,5 tys. za punkt) - 2 mln. Przypomnijmy, że obaj mają trzyletnie umowy z toruńskim klubem. Będą one obowiązywały jeszcze przez dwa sezony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska