Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. prof. Jan Perszon, UMK w Toruniu: - Sekty i alternatywne ruchy religijne mogą być destrukcyjne dla człowieka

Grażyna Rakowicz
O zagrożeniach płynących z Internetu, o kryzysie psychiki, ucieczce w narkotyki i próbach samobójczych mówi ks. prof. Jan Perszon z Wydziału Teologicznego UMK w Toruniu.
O zagrożeniach płynących z Internetu, o kryzysie psychiki, ucieczce w narkotyki i próbach samobójczych mówi ks. prof. Jan Perszon z Wydziału Teologicznego UMK w Toruniu. nadesłane
O tych ruchach religijnych czy sektach i ich destrukcyjnym wpływie na człowieka, powinno być głośno już w programach szkolnych. Do ich realizacji powinni być włączeni także rodzice. Te kwestie nie powinny być puszczone na tzw. żywioł, a teraz tak to w praktyce właśnie wygląda… Bo tu nie chodzi tylko o to, jak człowieka – szczególnie tego młodego - zabezpieczyć przed zniewoleniem, przed pewnym uwiedzeniem czy jakąś patologią, ale o uchronienie go przed szeroko pojętą psychomanipulacją. Tu głównie o to chodzi. (…) Bo potem widzimy, jak te uwikłane - poprzez Internet - dzieci nam „odpływają”, dzieje się z nimi coś dziwnego, są związane z grupą, w której „dominuje” jakiś kult. A potem następują kryzysy ich psychiki, ucieczki w narkotyki czy próby samobójcze - mówi ks. prof. Jan Perszon, Wydział Teologiczny UMK w Toruniu, specjalizujący się w teologii fundamentalnej, religiologii i misjologii.

XV Toruńskie Sympozjum, które odbyło się w minionym tygodniu w Centrum Dialogu im. Jana Pawła II było poświęcone sektom i alternatywnym ruchom religijnym. Księże profesorze, jakie wnioski po nim?
To sympozjum było właściwie poświęcone próbie odpowiedzi na pytanie, czy można mądrze uprawiać apologię czyli bronić katolicyzmu (chrześcijaństwa) przed sektami czy przedstawicielami tak zwanych alternatywnych religii i kultur. One nie są ani chrześcijańskie, ani z chrześcijaństwa się nie wywodzą, ale jedno jest pewne: mogą być destrukcyjne. I nie chodzi tu tylko o obronę Kościoła katolickiego, jego nauczania oraz tego, co Jezus Chrystus objawił - co jest najważniejsze w Kościele. Idzie przede wszystkim o obronę człowieka i to każdego – zarówno tego wierzącego i tego, którego nie interesuje żadna religia - którego trzeba chronić, przed wspomnianą destrukcją ze strony sekt czy alternatywnych ruchów religijnych. A więc także przed zepsuciem, zniszczeniem poprawnej, integralnej wizji człowieka wytworzonej w chrześcijańskiej kulturze, a dotyczącej m. in. małżeństwa, rodziny czy takich wartości, jak godność osoby. Ta bardzo precyzyjna, bardzo nośna i piękna koncepcja osoby jest dzisiaj niszczona także przez kulturę masową i w tym sensie trzeba polemizować, trzeba przedstawiać argumenty, mówić „Nie” tym zagrożeniom.

To na ile dla tych wartości, o których ksiądz profesor wspomniał jak małżeństwo, rodzina, godność człowieka te sekty czy alternatywne ruchy religijne, są zagrożeniem?
Niestety nie ma badań, które by dokładnie pokazywały jaki faktycznie jest wpływ tych sekt czy alternatywnych ruchów religijnych na wymienione wartości. Ale można śmiało powiedzieć, że przez nie – co najmniej od 20 lat - żyjemy w świecie, który nam się rozpada i organizuje na nowo. W świecie, który staje się coraz bardziej cybernetyczny, czyli w którym prawie wszystko jest skomputeryzowane. A to sprawia, że ten bezpośredni - zarazem niekontrolowany dostęp do człowieka - jest właściwie otwarty...I to również wykorzystują – z powodzeniem – wspomniane sekty, czy alternatywne ruchy religijne bo nasze relacje, nasz sposób myślenia jest kształtowany w coraz większym stopniu przez te elektroniczne media. Z drugiej strony, ostatnio w naszej przestrzeni publicznej właściwie nikt - w żadnej kampanii – o tym problemie nie mówi. A o tych ruchach religijnych czy sektach i ich destrukcyjnym wpływie na człowieka, powinno być głośno już w programach szkolnych. Do ich realizacji powinni być włączeni także rodzice. Te kwestie nie powinny być puszczone na tzw. żywioł, a teraz tak to w praktyce właśnie wygląda…Bo tu nie chodzi tylko o to, jak człowieka – szczególnie tego młodego - zabezpieczyć przed zniewoleniem, przed pewnym uwiedzeniem czy jakąś patologią, ale o uchronienie go przed szeroko pojętą psychomanipulacją. Tu głównie o to chodzi. My dziś na Wydziale Teologicznym UMK w Toruniu rozmawiamy o zagrożeniach dla integralnego rozwoju chrześcijanina, także dla jego zbawienia. I te nasze dyskusje, wykłady dotyczące apologii, czyli obrony prawdy chrześcijańskiej o człowieku, o społeczeństwie oscylują przede wszystkim wokół pytania, co robić, żeby ta obrona była wiarygodna. Żeby była mądra, choć troszeczkę dostosowana do współczesnej mentalności odbiorców. Bo potem widzimy, jak te uwikłane - poprzez Internet - dzieci nam „odpływają”, dzieje się z nimi coś dziwnego, są związane z grupą, w której „dominuje” jakiś kult. A potem następują kryzysy ich psychiki, ucieczki w narkotyki czy próby samobójcze.

To jak docierać do tych ludzi, aby ich edukować?
Dla populacji, która ma 40 i trochę więcej lat środkiem dotarcia może być książka, bo zakładam, że w tym wieku osoby te chętnie ją czytają. Natomiast, jeśli chodzi o młodszych to trzeba koniecznie wejść na poziom ich percepcji, który jest ukształtowany właśnie przez cyberprzestrzeń. A więc należy - na przykład - robić filmiki i opowiadać w nich historie, które by odpowiednio edukowały młodych ludzi w zakresie choćby tych wartości, o których wcześniej wspomniałem. I trzeba ich wspierać, trochę bawić a jednocześnie rozwiązywać ich problemy. Po prostu towarzyszyć im, ale - jakby powiedział papież Franciszek - nie tylko w takiej formie: „Zobacz, Jezus Chrystus ciebie kocha”.

Sekt, alternatywnych ruchów religijnych jest coraz więcej, bo wskazuje się, że to jest ogromny biznes. Ale też są wskazania socjologów, że w Polsce mamy do czynienia - przynajmniej w ostatnich 20 latach z takim gwałtownym kryzysem religijności katolickiej, zwłaszcza wśród ludzi młodych i głównie w dużych miastach. Czy to także jest podłożem do ich wzrostu?
Oczywiście. Dlaczego tak się dzieje? Teoretycy, którzy śledzą te przemiany wskazują, że kryzys religijności ma ścisły związek również z wpływem sieci internetowej na człowieka, która mocno zmienia jego percepcję. Sprawia, że – poprzez przekazywane przez Internet „złe” treści - ma on zachwiane poczucie tożsamości przez co jest zagubiony, bo nie ma konkretnych punktów odniesienia jak tradycja, zasady, rodzina. Zatraca się i nie odróżnia, co jest przyzwoite, a co nie jest. Co wypada, a czego nie należy robić. Taki człowiek nie integruje się ze swoją rodziną czy środowiskiem, a ta alienacja - do której dążą niektóre religijne ruchy - sprawia, że można go dowolnie sobie kształtować. Jak plastelinę...A dlaczego dotyka to szczególnie młodych ludzi? Ponieważ są oni bardziej podatni na wpływy, na manipulacje w sieci stąd tych destrukcyjnych grup - tym samym negatywnych treści - jest w niej coraz więcej. Łatwiej jest ich pozyskać, bo budowanych wirtualnie obietnic lepszego życia, w jakiejś mało wyraźnie określonej wolności i bez zobowiązań, młody człowiek tak naprawdę nie zweryfikuje. Osoby starsze zostały ukształtowane w świecie realnym, czyli tradycyjnym. Natomiast młodzi, żyją obecnie bardziej w świecie wirtualnym – stąd, każdego dnia stojąc przed koniecznością jakiegoś wyboru, nie są do końca przygotowani, aby postawić na dobre, prawdziwe wartości. O czym świadczy chociażby odpowiedź na proste pytanie: „Kim chciałbyś zostać”? I często wśród kilkunastoletnich dziewczynek słychać, że...influencerką. Taki pogląd, to również potwierdzenie faktu, że nasz dotychczasowy świat „się rozjeżdża”. Nie tylko w Polsce. Prof. Andrzej Zybertowicz alarmuje wprost, że przy pomocy cybernetyki można będzie bardzo łatwo stworzyć system totalitarny, który skontroluje każdego. Każdy nasz krok, działanie, czy każde 50 groszy, które wydamy. Profesor wskazuje, że za chwilę wszystko będzie już „pod kontrolą”, a wolność człowieka stanie się iluzją.

A na ile, te sekty czy alternatywne ruchy, które - jak sam ksiądz profesor wskazywał w swoich wystąpieniach – że wyrosły one na podłożu chrześcijaństwa, a zarazem czerpią wiele z pogańskiej filozofii z Grecji i starożytnego Wschodu i judaizmu, są dzisiaj zagrożeniem dla samego Kościoła?
Bardzo dużym zagrożeniem, ale nie dla samej instytucji Kościoła, który – mówiąc w dużym skrócie - jest po to, żeby prowadzić człowieka do Boga. Są niebezpieczne dla człowieka we wspólnotach katolickich, tak w kwestiach etyczno - moralnych dotyczących na przykład sfery seksualnej, małżeństwa i rodziny, ale także ich wiary, miłości czy rozwoju duchowego. Sekty i ruchy religijne tworzą własną religię, poprzez jakieś rytuały z muzyką, kadzidełkami i medytacjami. Wszystko to staje się podstawą nowego zjawiska: „Ja nie jestem religijny, jestem duchowy”. Gdyby w Ameryce zapytać młodych ludzi, o co chodzi w tej duchowości, czyli „spirituality”, to mieliby z odpowiedzią duży problem. A ona sprowadza się najczęściej do tego, że człowiek komponuje sobie „duchowość”, albo bierze „ekstazy” czy inny środek, dzięki któremu się „odlatuje” i ma jakieś – dajmy na to - mistyczne doświadczenia. I wtedy wszyscy czują się „szczęśliwi”, do czego nie potrzebują już żadnego Kościoła. Do tego się to teraz sprowadza tzw. życie duchowe. Pyta pani czy istnieje skuteczna profilaktyka? Taka, która by powstrzymała te sekty czy religijne ruchy? Tu mam już duże wątpliwości, bo media elektroniczne zbyt mocno pochłonęły społeczeństwo, a więc – jeśli chodzi o apologię katolicyzmu jako obronę wartości i zasad, a więc człowieczeństwa – to wszystko jeszcze przed nami…

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ks. prof. Jan Perszon, UMK w Toruniu: - Sekty i alternatywne ruchy religijne mogą być destrukcyjne dla człowieka - Gazeta Pomorska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska