Po dwóch spotkaniach rozegranych w Łodzi był remis. Wystarczyłoby wygrać dwa kolejne mecze w Arenie Toruń (jak dotąd torunianki nigdy w niej nie przegrały) i dałoby to Budowlanym zwycięstwo w pierwszej lidze.
Niestety, dziś nic nie wychodziło gospodyniom. Przegrały w trzech szybkich setach 0:3 (17:25, 19:25, 18:25).
- To była różnica klas - podsumował zdenerwowany trener torunianek Mariusz Soja.
Czwarty mecz finału w niedzielę o godzinie 18 w Arenie Toruń. Jeśli Budowlani go wygrają, decydujące spotkanie odbędzie się w Łodzi, jeśli w Zielone Światki górą będą łodzianki, wygrają rozgrywki pierwszej ligi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?