- A to przedstawienie w szkole, a to rodzice szykują niespodziankę w przedszkolu. Bale, jasełka, Dzień Dziecka... Zawsze jest okazja, aby się przebrać - twierdzi Danuta Wroniecka, która od 7 lat sprawuje pieczę nad kostiumernią Wojewódzkiego Ośrodka Animacji i Kultury. Każdy z prawie 400 strojów zna na wylot. I chętnie o nich opowiada poruszając się między wieszakami.
Po jednej stronie wiszą stroje ułanów i szlachty dla dorosłych, a po drugiej kostiumy superbohaterów dla dzieci. Kiedy rozmawiamy, do wypożyczalni zagląda mama z kilkunastoletnim synem.
- Rozmawialiśmy przez telefon. Szukamy stroju Robin Hooda, sułtana albo muszkietera - mówi. - Robin Hood, proszę... Widzę, że nie bardzo? A sułtan? Tutaj mam czapkę... Nie? Rozumiem, a więc jednak muszkieter. Czerwony, czarny czy niebieski? Do każdego jest kapelusz z piórkiem. Proszę sobie przymierzyć... - instruuje szefowa wypożyczalni.
Więcej w czwartkowym wydaniu "Nowości".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?