- Mam mieszane uczucia, gdy widzę, jak w gabinecie lekarskim notatniki lub długopisy mają logo jednej firmy farmaceutycznej. Ostatnio byłam u lekarza, który zmienił mi lek na inny, droższy i gorszy. A lek był właśnie takiej firmy - mówi pani Wiktoria.
Nie wszyscy się zgodzili
Takie obrazki nie należą do rzadkich. Tymczasem kilka dni temu po raz pierwszy 32 firmy farmaceutyczne, które podpisały tzw. Kodeks Przejrzystości, opublikowały informacje o współpracy ze szpitalami, fundacjami i lekarzami. Konkretnie - ile i na co im dały pieniądze w 2015 roku. Jednak tylko 22 proc. lekarzy zgodziło się na ujawnienie takich danych. Sprawa budzi obawy środowiska.
PRZECZYTAJ:Raporty są niepełne, ale.. [DZIEŃ DOBRY]
Na stronach internetowych firm można znaleźć szczegółowe raporty. Sprawdziliśmy część. Najwięcej beneficjentów firm farmaceutycznych jest z Warszawy, Poznania, Krakowa. Stosunkowo mało z Bydgoszczy (np. firma AbbiVie przekazała bydgoskiemu szpitalowi zakaźnemu 284 tys. zł), a z Torunia niewiele.
Na przykład 24 tys. zł dostała od firmy Roche Polska toruńska Fundacja na rzecz Hematologii.
- Wydaliśmy te pieniądze na dwa programy edukacyjne - tłumaczy dr Małgorzata Całbecka, prezes fundacji. - Pierwszy to konferencja dla lekarzy pierwszego kontaktu dotycząca wczesnego wykrywania chorób nowotworowych układu chłonnego i diagnostyki powiększonych węzłów chłonnych. Skorzystało z niej prawie 50 osób. Druga konferencja dla hematologów i onkologów poświęcona była zastosowaniu jednej metody diagnozowania chorób układu chłonnego. Warsztaty prowadzili specjaliści z Warszawy. Wzięli w nich udział onkolodzy i hematolodzy z Torunia i Olsztyna. W 2014 roku finansowo pomogła nam firma Novartis przy koncercie charytatywnym, z którego dochód przeznaczyliśmy na turnusy dla pacjentów.
Na stronie Roche Polska jest też wymieniony Specjalistyczny Szpital Miejski (15 tys. zł), Uniwersytet Mikołaja Kopernika (10 tys. zł), Wojewódzki Szpital Zespolony ( 2339,10 zł).
Darowizny sporadyczne
- Darowizny od firm farmaceutycznych zdarzają się, ale sporadycznie. Dotyczą drobnych sprzętów i leków i nie są to duże kwoty. Więcej przekazuje nam Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - mówi dr Janusz Mielcarek, rzecznik szpitala na Bielanach. - Jeżeli lekarze uczestniczą w konferencjach sponsorowanych przez firmy farmaceutyczne, to oni zawierają umowę, a nie szpital. Na poważnych konferencjach naukowych dobrą praktyką jest informacja o tzw. potencjalnym konflikcie interesów. Wykładowca przed rozpoczęciem prelekcji informuje o swoich związkach z firmami farmaceutycznymi, które mogłyby wpłynąć na treść wykładu.
Warto wiedzieć: Skąd się to wzięło?
Kodeks Przejrzystości jest zbiorem zasad przyjętych przez firmy farmaceutyczne zrzeszone w Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA.
Na podanie do publicznej wiadomości danych o współpracy firm farmaceutycznych w 2015 roku ze szpitalami, fundacjami zgodziło się 70 proc z nich.
Portal money.pl wyliczył, że w 2015 roku lekarze i farmaceuci na współpracy przy organizowaniu konferencji zarobili 66 mln zł, z czego 44 mln zł kosztowało prowadzenie wykładów.
Łączna wartość ujawnionych umów w całej Polsce to ponad 632 mln zł.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?