Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuchnia tylko dla odważnych. Kto chciałby zjeść żywe robaki?

Redakcja
To coś w ustach, to nie cygara, ale wciąż żywe i poruszające się robaki. Podobno po rozgryzieniu można poczuć słodki smak
To coś w ustach, to nie cygara, ale wciąż żywe i poruszające się robaki. Podobno po rozgryzieniu można poczuć słodki smak Nadesłana
Rodzina Łopacińskich wyruszając w podróż po świecie, nastawiała się na poznawanie różnych smaków. Nie spodziewała się jednak z czym przyjdzie jej się zmierzyć na talerzu.

Do tego, aby skosztować chicharron, Wojciech Łopaciński robił podchody po kilka razy. Pod tą obco brzmiącą nazwą jednego z kolumbijskich przysmaków, którym zajadają się również Meksykanie, ukrywa się bowiem smażona świńska skóra. W Kolumbii w każdym mieście kursują małe wózki z przenośnymi grillami, które mają ją w swojej ofercie. Podaje się ją spieczoną na oleju z kukurydzą. Wrażenia podczas konsumpcji?
[break]
Świńska skóra do żucia
- Włożyłem do buzi kawałek skóry i rozpocząłem żucie. Żułem i żułem, a ona nadal była twarda. Po 10 minutach walki z kawałkiem wielkości połowy mojego palca, chicharrone ani trochę nie zmiękła. Poddałem się po kolejnych 10 minutach. To nie dla mnie - przyznaje Łopaciński. Ciekawość popchnęła go jednak dalej. - Pod Gwatemalską granicą spróbowałem miejscowego przysmaku: grillowanych wołowych jelit. Podaje się je z ziemniakami. Nie pytajcie jak smakowało.
Po tych kulinarnych niewypałach przyszła pora na smaczniejsze, choć bardziej kontrowersyjne danie. Przynajmniej dla kogoś wychowanego na polskiej kuchni. W Polsce chyba nikt nie odważyłby się jej tknąć, a w Kolumbii to już codzienność. O czym mowa? O pieczonej śwince morskiej. Opieka się ją nadzianą na kawałek kija. - Ma bardzo chude mięso i smakuje jak połączenie królika i sarny - zdradza Wojciech Łopaciński. - Mojemu synowi smakowało średnio, a mi bardzo.
Arepa podawana z serem
Co ciekawe w Kolumbii jedzą słodkie pieczywo. We wnętrzu bułek mogą skrywać się fragmenty kokosa, jabłka, ananasa, gravioli, a nawet kawy. Główną przekąską jest arepa. Co to takiego? Rodzaj małej tortilli przygotowanej z mąki kukurydzianej. Używa się jej do stworzenia hamburgerów, a także jada np. z serem. - Smaczne - twierdzą zgodnie Łopacińscy. Co do picia? Sok z trzciny cukrowej lub wyciskany z takich owoców jak m.in. lulo, kuruba, gujawa i maracuja. Każdy wymieszany z mlekiem.
Robaki uciekają z talerza
W Ekwadorze - podobnie jak w Kolumbii - też gustują w świnkach morskich. Bułki też lubią jeść na słodko np. z serem i gotowanymi figami. Ciekawostką jest fakt, że unikają pieprzu. Ekwador był dla Łopacińskich kolejną okazją do smakowania niespotykanych w Polsce owoców. Jednym z nich było borojo, Sam owoc nie wygląda zbyt ciekawie. Dojrzały jest cały brązowy. Sok najlepiej pić z niego nie tylko z dodatkiem wody, ale również - po kolumbijsku - z odrobiną mleka.
Z konsumpcją tradycyjnej przekąski w Ekwadorze trzeba się spieszyć, bo może nam... uciec z talerza. A może nawet bardziej - odpełznąć. Włożenia do ust wielkiego, żółtego i żywego(!) robaka to prawdziwe wyzwanie. - Aby to zrobić, trzeba oddzielić myśli od wrażeń smakowych i skupić się na tych drugich. Po pierwszym rozgryzieniu czujemy w buzi coś słodkiego i płynnego. Następnie musimy poradzić sobie z jego skórą. Pychotka! - uważa Wojciech Łopaciński, który skosztował przekąski razem z synem. Nie obyło się jednak bez Coca-Coli do popicia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska