Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kupujesz grzyby? Goryczak w koszyku wszystko popsuje

Justyna Wojciechowska-Narloch
Każdy, kto handluje grzybami powinien mieć specjalny atest wydany przez klasyfikatora
Każdy, kto handluje grzybami powinien mieć specjalny atest wydany przez klasyfikatora Sławomir Kowalski
Czy w pojemniku pełnym podgrzybków, koźlarzy i kurek może trafić się niejadalny bądź nawet trujący grzyb? Tak, jeśli zbiory pochodzą z niewiadomego źródła, a my sami nie znamy się na grzybach. Dlatego kupując leśne runo trzeba bardzo uważać.

Pani Jadwiga, nasza Czytelniczka z Czerniewic, kilka dni temu kupiła grzyby od ludzi, którzy handlowali nimi przy drodze do Poznania. Za spory pojemnik pełen podgrzybków i kurek kobieta zapłaciła 50 zł. Prawdziwe rozczarowanie przeżyła po powrocie do domu, kiedy jej zakupy przejrzał mąż.

- Okazało się, że zapłaciłam 50 zł nie tylko za czarne łebki, ale też za niejadalne goryczaki. Nie znam się na grzybach i dla mnie były one dobre. Miały pod kapeluszem rurki, a nie blaszki więc byłam pewna, że są dobre - opowiada pani Jadwiga. - Dopiero mąż, który zna się na grzybach, uświadomił mi, co kupiłam.

Grzybowe porady bez opłat

Nasza Czytelniczka nie zatrułaby się goryczakiem żółciowym, bo jest to grzyb niejadalny, a nie trujący. Wystarczy jednak, że spróbowałaby go przyrządzić z innymi dobrymi grzybami, to cała potrawa byłaby do wyrzucenia. Goryczak bowiem jest bardzo gorzki w smaku. Niedoświadczeni grzybiarze mylą go często z borowikiem szlachetnym (choć jego rurki mają nie biały, ale różowawy odcień).

Joanna Biowska, rzeczniczka toruńskiego sanepidu, przestrzega przed kupowaniem grzybów od nieznanych osób.

- Nie wszyscy wiedzą, że każdy taki sprzedający powinien mieć certyfikat na partię sprzedawanych grzybów. W Polsce nie wolno wprowadzać do obrotu grzybów bez atestu - tłumaczy Biowska. - Kupując grzyby od takich osób robimy to na własną odpowiedzialność.

Atesty na grzyby

Atesty na grzyby wydają klasyfikatorzy, którzy za swoje usługi pobierają opłaty. W sanepidzie natomiast pracują grzyboznawcy, których porady są bezpłatne. Dotyczą one jednak tylko osób indywidualnych, które zebrały grzyby na własny użytek. Najlepiej, by były to zbiory z danego dnia.

- Kilka razy w tygodniu nasi grzyboznawcy udzielają porad mieszkańcom. Ludzie chcą się upewnić, co znaleźli - dodaje Joanna Biowska. - My jednak nie wydajemy żadnych certyfikatów, które są potem podstawą wprowadzenia grzybów do obrotu.
Czytaj także: Kurka króluje od początku lata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska