Laskę mam tylko na pokaz

Po pobycie w szpitalu, gdy pacjent jeszcze wymaga terapii, taki ośrodek jest bardzo pomocny. Chory dochodzi do zdrowia w nim. I nie jest sam.

- Po operacji miałam powikłania, w tym uszkodzony nerw w nodze. Gdy przeczytałam w „Nowościach” o tym ośrodku, postanowiłam się zgłosić - wspomina pani Wanda. - Wcześniej ortopeda rozkładał bezradnie ręce. Jestem tu krótko, a już naprawili mi kolano.

Zobacz także: Strzelanina na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu?

Serce domu

Sala pobytu dziennego to serce Dziennego Domu Opieki Medycznej w Toruniu. Tu pacjenci najchętniej przesiadują. Mają terapię manualną. Stąd chodzą na rehabilitację, spotkania z psychologiem, neurologo-pedą i jadają posiłki.

- W skali od jednego do sześciu daję sześć - mówi Grzegorz. - Na nogi mnie postawili. A od momentu wyjścia ze szpitala nie mogłem się utrzymać.

Czytaj też: Ciało topielca w Wiśle pod Chełmnem

Chwalą wszyscy, w tym pan Edzio, który jest po udarze.

- Dochodzę do siebie. Laskę to tylko mam na pokaz - przyznaje z uśmiechem.

Najmłodsza ze wszystkich pacjentów jest 45-letnia Iza. Ma kłopoty z mową, ale robi postępy.

- Iza zintegrowała się z innymi. Jest bardzo pomocna, aktywna - podkreśla Dorota Bożejewicz, koordynatorka DDOM.

Dziś pacjenci robią z kolorowych bibułek hiacynty.

- To nie są ćwiczenia bezcelowe. Współpracujemy z rehabilitantami i psychologiem. I dostosowujemy wszystkie nasze zajęcia do ich zaleceń - zaznacza terapeutka Wiesława Górecka.

DDOM w Toruniu powstał na bazie projektu „Zostań w domu”. Realizuje go Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy im. ks. Jerzego Popiełuszki. Projekt jest pilotażowy. Od jego efektów zależy, czy będzie kontynuowany.

Cztery albo sześć godzin

Pomieszczenia siedziby DDOM przy Łyskowskiego 15 wynajmowane są od Miejskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży (w części na parterze), który nadal prowadzi tu działalność (w strukturach Miejskiej Przychodni Specjalistycznej).

DDOM zapewnia opiekę medyczną połączoną z kontynuacją terapii i intensywną rehabilitację ruchową, umożliwia poprawę pamięci, uwagi i myślenia. Czas trwania pobytu w DDOM jest ustalany indywidualnie przez zespół terapeutyczny i nie może być dłuższy niż 120 dni roboczych.

Przeczytaj także: Nie będzie wyższej opłaty za paliwo

Osoby zakwalifikowane do terapii przebywają w ośrodku codziennie od poniedziałku do piątku od czterech do sześciu godzin.

Ośrodek zaczął działać 1 lutego. Zaprasza szczególnie osoby po 65. roku życia. Zasada jest taka, że muszą one być bezpośrednio lub w ciągu ostatnich 12 miesięcy po leczeniu szpitalnym. A stan zdrowia takiej osoby wymaga intensywnej rehabilitacji przeciwdziałającej niesamodzielności. Trzeba mieć w skali Barthel (skala stosowana w ocenie sprawności pacjenta) 40-65 punktów.

- Jeśli ktoś przeszedł udar albo zawał, to powinien być po gwarantowanej w takich przypadkach przez fundusz zdrowia rehabilitacji szpitalnej - zaznacza Dorota Bożejewicz.

Wracają, by spotkać się

Obchodzą razem święta, urodziny i imieniny. Pacjenci, nawet po wypisaniu, wracają, żeby się po prostu spotkać.

- Efekty przynosi po pierwsze fakt, że pacjent jest fizycznie aktywizowany. Po drugie nie siedzi sam w domu. A kontakt ze swoim domem ma - dodaje Dorota Bożejewicz.

W ośrodku codziennie jest 12 pacjentów. Jedni są wypisywani, inni przyjmowani. Pobyt jest za darmo. Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej. Wszelkie informacje na temat DDOM dostępne są na stronie internetowej www.zpotorun.pl(zakładka DDOM) lub telefonicznie: 56 657 42 92.

Zobacz też:

NowosciTorun