Licznik apostazji bije. Coraz więcej osób z Torunia porzuca wiarę

Apostazja to wystąpienie z Kościoła. Tego czynu może dokonać każda pełnoletnia osoba. W tym celu musi złożyć oświadczenie w parafii. Dokument powinien zawierać dane personalne, datę i miejsce chrztu oraz wyrażać naszą wolę wystąpienia z Kościoła, a także zawierać powody takiej decyzji. Co więcej, w oświadczeniu musimy zaznaczyć, że zdajemy sobie sprawę z tego, iż dokonujemy apostazji dobrowolnie i zdajemy sobie sprawę z konsekwencji takiego działania. Pismo należy dostarczyć osobiście do parafii.

Zobacz wideo: Czego szukaliśmy w Internecie w 2020 roku?

Ilu Polaków zdecydowało się na ten krok? Nie wiadomo, gdyż Kościół nie udostępnia oficjalnych danych na temat liczby osób, które dokonały apostazji. Członkowie Lewicy wzięli więc sprawy w swoje ręce i założyli witrynę "Licznik Apostazji".

- Kościół odmawia podania liczby tych, którzy z niego wystąpili, bo swój wątpliwy mandat do wtrącania się w każdy aspekt naszego życia opiera na rzekomo ogromnej liczbie Polek i Polaków należących do tej instytucji i wspierających jej działania - twierdzą twórcy witryny. - Przy tym nie odnosi się do liczby ludzi realnie biorących udział w kościelnych rytuałach, a to mniej niż 30 proc. Polek i Polaków, tylko do liczby ochrzczonych, czyli zapisanych do Kościoła w dzieciństwie, bez możliwości wyrażenia własnej woli w tej sprawie - tak powód powstania strony tłumaczą jej twórcy. Robert Biedroń, Joanna Scheuring-Wielgus oraz Agata Diduszko-Zyglewska chcą, aby licznik stał się publicznym spisem apostatek i apostatów.

Wszystkie osoby, które wystąpiły z Kościoła i chcą podzielić się tym faktem z innymi, mogą dopisać się do listy. Wystarczy podać:

• imię,
• nazwisko bądź - jeśli wolimy pozostać anonimowi - inicjał lub pierwszą literę nazwiska,
• rok dokonania apostazji,
• miejscowość,
• adres e-mail.

Aby uniknąć oszustw, należy także dołączyć zdjęcie lub skan aktu apostazji, oświadczenia woli bądź odpisu aktu chrztu z adnotacją o apostazji. W dokumentach można zamazać dane inne niż imię i nazwisko. Jak wyjaśniają twórcy licznika, kopia dokumentu jest potrzebna wyłącznie do weryfikacji zgłoszenia.

Lista osób, które dokonały apostazji, dostępna jest dla każdego. Obecnie znajduje się na niej nieco ponad 1330 osób. Większość z nich pochodzi z Warszawy (ponad 320). Są tam też apostaci i apostatki z Gdańska, Łodzi, Krakowa, a także mniejszych miejscowości takich jak Kędzierzyn-Koźle, Nidzica czy Jastrzębie-Zdrój. Do listy dopisały się również osoby z Torunia. Do 11 stycznia zrobiło to 12 mieszkańców naszego miasta. Większość z nich dokonała apostazji w 2020 roku, ale są też tacy, którzy odeszli z Kościoła w 2014, 2019 bądź w 2021 roku. W zestawieniu znajdziemy także ludzi z Inowrocławia, Bydgoszczy, Włocławka, Mogilna i innych miejscowości województwa kujawsko-pomorskiego.

Jak pokazują badania CBOS, w ostatnim czasie zanotowano drastyczny spadek zaufania Polaków do Kościoła. Na pytanie "Jak oceniasz działalność Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce?" 47 proc. ankietowanych odpowiedziało, że negatywnie, 41 proc. zaś - pozytywnie. Oznacza to, że odsetek negatywnych opinii był wyższy niż odsetek pozytywnych odpowiedzi. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 1993 roku.