Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lwy trzymały się dzielnie

Piotr Bednarczyk
Unibax Toruń pokonał dość wysoko, bo różnicą 14 punktów Dospela Włókniarza w Częstochowie. Ale wynik jest nieco mylący.

Unibax Toruń pokonał dość wysoko, bo różnicą 14 punktów Dospela Włókniarza w Częstochowie. Ale wynik jest nieco mylący.

<!** Image 2 align=none alt="Image 189763" sub="Chrisa Holdera (z lewej, obok Darcy Ward) nie wystraszył groźny częstochowski lew. Australijczyk zdobył w niedzielę w Częstochowie z bonusami komplet punktów [Fot.: Marcin Orłowski]">Na efektowną wygraną duży wpływ miały dwa ostatnie wyścigi, w których torunianie zwyciężali podwójnie. Wcześniej jednak z osłabionym brakiem kontuzjowanego lidera Grigorija Łaguty goście walczyli jak równy z równym. Po dziesięciu wyścigach był jeszcze remis 30:30. <!** reklama>

Holder „w gazie”

- Spodziewaliśmy się, że nie będzie wcale łatwo - przyznał Wojciech Stępniewski, prezes Unibaksu. - Gospodarze mogli stosować przepis o zastępstwie zawodnika i długo umiejętnie to robili. Ale wiedzieliśmy, że wcześniej czy później ich przełamiemy, i tak się stało. Końcówka meczu należała już do nas. W niesamowitym „gazie” jest Chris Holder, który nie przegrał z żadnym z rywali. Ustabilizował też formę Darcy Ward. Myślę, że dobrze mu zrobił fakt, że został prowadzącym parę.

Torunianie zakwestionowali przed meczem stan nawierzchni toru, która - ich zdaniem - była nieregulaminowa. Szczególnie głośno protestował lubiany w Częstochowie Ryan Sullivan, za co... dostało mu się od miejscowych zawodników.

- Nie wiem, o co chodziło Sullivanowi, przecież tor był przygotowany dobrze - stwierdził Mirosław Jabłoński. - Innym zawodnikom odpowiadał. Szkoda, że zabrakło u nas Griszy Łaguty, gdyby on jeździł, mecz wyglądałby inaczej.

W toruńskim zespole klasą dla siebie był Chris Holder, który ani razu nie dał się pokonać gospodarzom.

- Jestem szczęśliwy, że tak to wszystko wypadło - powiedział Australijczyk. - Na wyróżnienie zasłużył cały zespół.

Z tym akurat trudno się zgodzić z Holderem. O ile nie zawiedli bowiem liderzy, to „druga linia” spisała się znów poniżej oczekiwań. Kamil Pulczyński w trzech biegach nie wywalczył punktu. Przegrał nawet z początkującym żużlowcem Hubertem Łęgowikiem. Zbigniew Czerwiński zdobył jeden punkt (wyprzedził na trasie wspomnianego Łęgowika), choć w jego przypadku można powiedzieć, że chociaż walczył. Niestety, znów stracił jeden ze swoich najlepszych silników. Z kolei Emil Pulczyński nie wygrał z żadnym z seniorów gospodarzy. Zdobył jednak w sumie sześć punktów i wygrał przełomowy, 12. bieg.

Krok ku czwórce

Wygraną w Częstochowie torunianie zrobili mały krok do awansu do pierwszej czwórki, choć droga do tego jeszcze daleka. Tauron Azoty Tarnówi i Stal Gorzów wydają się być poza zasięgiem, ciężko też będzie wyprzedzić Falubaz Zielona Góra, ale już w przypadku Unii Leszno sytuacja nie wygląda źle. Podopieczni Romana Jankowskiego strasznie męczyli się w niedzielę ze słabiutkim Lotosem Gdańsk - na swoim torze wygrali tylko 50:40.


Oceniamy torunian po meczu z Dospelem

Liderzy znów nie zawiedli

Chris Holder - 6. Nie przegrał z żadnym z rywali. Czego chcieć więcej?

Ryan Sullivan - 5. Miał jedną wpadkę, ale w końcówce był bezbłędny

Darcy Ward - 5. Ustabilizował formę na wysokim poziomie

Adrian Miedziński - 4+. Tak, jak w meczu z Polonią - początek bezbarwny, ale w decydujących momentach bezbłędny

Emil Pulczyński - 3+. Sześć punktów - niezły wynik, ale wygrywał tylko z juniorami Dospelu Włókniarza

Zbigniew Czerwiński - 1+. Pokonał tylko Huberta Łęgowika...

Kamil Pulczyński - 1. Trzy starty, zero punktów. Co tu oceniać?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska