Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Macierzyństwo rozdarte na pół

Grażyna Ostropolska
Rządowy projekt wydłużenia do roku urlopów macierzyńskich budzi spore kontrowersje. - Małe firmy, zatrudniające kobiety, mogą tego nie wytrzymać, a przy rekrutacji panie będą dyskryminowane - ostrzegają pracodawcy z naszego regionu.

Rządowy projekt wydłużenia do roku urlopów macierzyńskich budzi spore kontrowersje. - Małe firmy, zatrudniające kobiety, mogą tego nie wytrzymać, a przy rekrutacji panie będą dyskryminowane - ostrzegają pracodawcy z naszego regionu.

<!** Image 2 align=none alt="Image 198683" sub="Aneta i Michał Frydrychowiczowie (na zdjęciu z czteromiesięczną Roksaną i czteroletnią Oliwią) zapewniają, że wydłużonym urlopem macierzyńskim podzieliliby się sprawiedliwie - po połowie. [Fot. Tymon Markowski]">Kobiety też są sceptyczne. - Trzeba to nazwać urlopem rodzicielskim, a nie macierzyńskim, rozdzielić opiekę nad dzieckiem między mamę i tatę, a wtedy nasze szanse u pracodawcy się wyrównają - podpowiadają.

Marta Kupisz ma 31 lat, ale urodzenie dziecka wciąż odkłada, bo... - Mam umowę o pracę na czas określony i obietnicę, że jeśli będę dyspozycyjna, to dostanę etat. Nie tylko ja muszę wybierać między dzieckiem a karierą. Takie czasy.<!** reklama>

Jej koleżanka Magda ma siostrę w Szwecji i trochę jej zazdrości. - Tam urlop rodzicielski trwa 390 dni, ale musi być dzielony. Ojciec bierze minimum 60 dni na opiekę nad dzieckiem, a pozostałe dni rodzice dzielą między siebie jak chcą - mówi Magda i przyznaje, że ma dylemat: - Mogę czekać z urodzeniem dziecka, aż dostanę etat i urlop, a państwo wybuduje nam żłobki lub... wydać się za Szweda.

Młodym ojcom propozycja dzielonego urlopu na dziecko niezbyt się podoba. - Moja żona chciała jak najdłużej być z dzieckiem. Tłumaczyła, że to dla kobiety bardzo ważne, bo pieniądze może zarabiać później, a chwil z maluchem nikt jej nie zwróci. Ja chyba nie mam takich ciągot, nie chciałbym rezygnować z pracy i przebywać na zasiłku. To pewnie sprawa innych potrzeb obu płci, więc rodzi się pytanie: czy

przepisy zmienią naszą mentalność?

- pyta Tomasz Maćkowski. Prowadzi własną jednoosobową działalność gospodarczą i uważa, że jej półroczne zawieszenie przyniosłoby nieobliczalne skutki.

Beata Adamowicz wraz z mężem prowadzi szwalnię „Lawa” w Bydgoszczy. Pracuje w niej 40 kobiet. Panie mają umowy długoterminowe lub bezterminowe. - Pracują tu od lat, więc traktujemy je prawie jak rodzinę - zapewnia. - Wydłużenie urlopów macierzyńskich postawi nas przed dylematem: kogo zwolnić. To będzie konieczne, bo nasza mała firma kolejnych obciążeń nie wytrzyma. Podrożała energia, zwiększył obciążenie ZUS, wzrosła najniższa płaca krajowa, a kraj dopadł kryzys... Oszczędzamy, ile się da - pracujemy po 12 godzin; ja jestem zaopatrzeniowcem, mąż prowadzi księgowość, nie mamy sekretarki, a rząd szykuje nam kolejne obciążenia. Widać, że los małych firm niewiele rządzących obchodzi.

Pani Beata przypomina, że gdy kobieta w ciąży idzie na zwolnienie lub urlop macierzyński, to nie ZUS, tylko pracodawca płaci za jej urlop. - Jeśli rządowy projekt przejdzie, to kolejne szwalnie będą padać jak muchy, a pracodawcy przerzucą się na mniej ryzykowne umowy śmieciowe - prognozuje.

- Tylko takie proponowali mi w szwalniach - twierdzi pani Joanna. Spotykamy ją przed urzędem pracy. - Pracodawca patrzy na mój brzuch i pyta, czy jestem w ciąży - wspomina jedną z wizyt. - Mówię mu, że nie, że taka moja uroda, a on na to, że poszukuje osoby starszej i bardziej doświadczonej, i nie na etat, tylko na umowę o dzieło - relacjonuje 26-latka.

Tomasz Zawiszewski, dyrektor bydgoskiego urzędu pracy, przyznaje, że na 455 bezrobotnych szwaczek i krawców czeka tu zaledwie sześć ofert. Mówi, że coraz rzadziej spotyka się ze skargami na pracodawców, którzy pytają: „Czy jest pani mężatką i planuje urodzenie dziecka?”, a to oznacza, że zmienia się mentalność. - Zwiększa się jednak procent pań, które po urodzeniu dziecka nie podjęły zatrudnienia. Stanowią one już 17,3 proc. ogółu bezrobotnych kobiet w mieście - dodaje.

Wydłużone urlopy macierzyńskie mogą być problemem dla szpitali. - W toruńskim szpitalu wojewódzkim pielęgniarkom, którym kończą się umowy o pracę, proponuje się kontrakty, więc stajemy przed wyborem:

dziecko albo praca

- skarżą się pracownice toruńskiej lecznicy.

- Taka polityka ma krótkie nogi, a wydłużone urlopy macierzyńskie, choć są potrzebne, zwiększą problemy pracodawców opieki zdrowotnej - uważa Halina Peplińska, szefowa kujawsko-pomorskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Przypomina, że średni wiek pielęgniarek to 48 lat, więc sporo z nich odejdzie wkrótce z zawodu, a szkolnictwo jest niewydolne.

- Młode, które przychodzą z rekrutacji, powinny rodzić dzieci, a jeśli i one wypadną z pracy, to na pewno zabraknie personelu, zważywszy, że gros młodych pielęgniarek jest na kontraktach i wypracowuje miesięcznie ponad 240 godzin, czyli półtora etatu - ostrzega związkowa działaczka i pyta: - Czy kobiety po studiach pielęgniarskich będą chciały pracować na kontraktach, które nie zapewniają im żadnych świadczeń, czy raczej wybiorą pracę i urlop macierzyński za granicą?

- Powrót kobiet do pracy po dłuższym urlopie będzie jeszcze trudniejszy niż teraz - ocenia Adam Horbulewicz, dyrektor toruńskiego urzędu pracy. - To zadanie wymaga kompleksowego wsparcia matek, powracających na rynek pracy, a na to trzeba ludzi i pieniędzy. Realizowaliśmy już taki projekt z unijnych funduszy dla 60 kobiet i wiemy, jak trudne to zadanie.

Dyrektor Horbulewicz boleje nad tym, że niewiele kobiet samotnie wychowujących dzieci korzysta z dofinansowania opieki nad dzieckiem (w żłobku, przedszkolu lub u niani) lub dopłat na dojazdy do pracy. - Wydaliśmy na ten cel zaledwie 2 proc. funduszy - informuje.

Problemów z wykorzystaniem wydłużonego urlopu macierzyńskiego nie będą miały przedstawicielki jednego z najbardziej sfeminizowanych zawodów, czyli nauczycielki.

- Wydłużony urlop to bardzo dobry pomysł i zatrudnione u nas panie chętnie będą z niego korzystać, bo

wraca mamusia do pracy i musi być przyjęta

- tłumaczy Małgorzata Suckiel, dyrektorka Zespołu Szkół nr 5 im. Arkadego Fiedlera w Toruniu. Nie widzi problemu z zastępstwem na czas urlopu. - Jest sporo bezrobotnych nauczycieli, którzy chętnie podpiszą z nami roczne umowy. Ważne jest, by z odpowiednim wyprzedzeniem zaplanować budżet i żeby organ założycielski go zatwierdził. Możemy też wystąpić do gminy o dodatkowe pieniądze.

Podobnie do propozycji wydłużenia urlopów podchodzą pracownicy budżetówki. - Jeśli rząd to wymyślił, to pewnie wie, z czego za to zapłaci - słyszymy od urzędników.

- Rozumiem, że skoro jest taki projekt, to minister Rostowski przewidział w nowym budżecie dodatkowe dopłaty uzupełniające dla ZUS, bo ta instytucja sama problemu zasiłków macierzyńskich nie udźwignie - twierdzi poseł Anna Bańkowska. - Pomysł jest dobry, ale obawiam się, że skorzystają z niego tylko te osoby, które nie przywiązują zbytniej wagi do stanowiska pracy, ponieważ to, z którego odejdą na długi urlop, niekoniecznie będzie na nie czekać.

- Wydłużenie macierzyńskiego do roku spowoduje, że zaczniemy się zastanawiać, czy pracownik, który go wykorzysta, jest nam na tym stanowisku potrzebny - diagnozuje Mirosław Ślachciak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców. Problemem dla przedsiębiorcy jest nie tylko zablokowany etat. - Powiedzmy, że następca, którego przyjmujemy na roczną umowę, okazuje się bardziej zaradnym pracownikiem niż ten przebywający na urlopie, zdobywa więcej klientów, ma z nimi lepszy kontakt i pojawia się dylemat: którego zatrzymać?

Przedsiębiorcy proponują, żeby rocznym urlopem

obdzielić po równo mamę i tatę.

- Najlepiej, żeby każde z nich miało prawo do półrocznego urlopu rodzicielskiego i żeby byli zatrudnieni w różnych zakładach, bo ciężar tego świadczenia byłby rozłożony na dwóch pracodawców - podpowiada Mirosław Ślachciak. - Wszyscy kochamy dzieci i popieramy rodzinę, ale poprawa demografii to obowiązek państwa, a nie pracodawców, zaś firmy są po to, żeby przynosiły zysk, a nie pełniły funkcję socjalną.

Według wyliczeń ekspertów, roczny zasiłek macierzyński dla kobiet zarabiających średnią krajową na etacie wyniósłby 2 tys. zł (80 proc. pensji), zaś najniższy dla matek, prowadzących działalność gospodarczą jedynie 255 zł. W zeszłym roku ZUS wypłacił kobietom 3 mld zł tego rodzaju zasiłków.

Latem media rozpisywały się o sprytnych mamuśkach, które krótko przed urodzeniem dziecka rejestrowały firmy i przez miesiąc lub dwa odprowadzały do ZUS najwyższe składki chorobowe, co dawało im prawo do otrzymywania przez pół roku zasiłku macierzyńskiego w wysokości kilku tysięcy złotych miesięcznie. Na wniosek ministra pracy i polityki społecznej ZUS wszczął kontrolę i już wiadomo, że 1716 takich mamuś musi zwrócić wyłudzone zasiłki i tłumaczyć się w prokuraturze. Od stycznia zmienią się zasady: wysokość zasiłku macierzyńskiego będzie zależała od tego, jak długo kobieta prowadziła firmę.


Opinia

Jeremi Mordasewicz, doradca Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”

<!** Image 3 align=left alt="Image 198684" >Przedsiębiorcy przyjęli propozycję wydłużenia urlopów macierzyńskich z mieszanymi uczuciami. Chcemy, by w Polsce rodziło się więcej dzieci, bo ze statystyk (1,3 dziecka na 1 kobietę) wynika, że jesteśmy najszybciej starzejącym się społeczeństwem w Europie. Istnieje jednak ryzyko, które sygnalizują nam kobiety przedsiębiorcy i kobiety pracownice.

Chodzi o to, że jeśli matka będzie miała roczny urlop i zablokuje pracodawcy etat, to bardziej mu się będzie opłacało zatrudnianie mężczyzn. Idealna byłaby sytuacja, że matka idzie na urlop i wraca niekoniecznie do dawnego zakładu, ale tej propozycji kobiety nie zaakceptują. Racjonalnym wydaje się pomysł, by część urlopu wykorzystał ojciec, a część matka, bo wtedy ich sytuacja na rynku pracy się wyrównuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska