Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Menedżer Jacek Gajewski ocenia sezon Get Wellu [SONDA]

Redakcja
Jacek Gajewski
Jacek Gajewski Sławomir Kowalski
Rozmowa z Jackiem Gajewskim, menedżerem Get Wellu Toruń

Drugie miejsce w lidze Pana satysfakcjonuje?

Tak, ale nie do końca. Patrząc na to, jak jechaliśmy w play off i jaka była szansa na zwycięstwo w finale, to - przynajmniej u mnie - jest spory niedosyt. Na pewno jest to sukces, lecz patrząc na okoliczności, mogłoby i powinno być lepiej.

Co zapamięta Pan najbardziej z tego sezonu?

Półfinał z Falubazem i końcówkę meczu rewanżowego, gdy było już jasne, że jesteśmy w finale.

Czytaj również:

//www.nowosci.com.pl/wiadomosci/a/10-lat-czekamy-na-medal-indywidualnych-mistrzostw-polski-na-zuzlu-kto-stanal-w-przeszlosci-na-podium-galeria,10778370/


Zacznijmy od oceny liderów. Na pewno było lepiej, niż rok temu...

Tak, te zmiany, które zrobiliśmy w porównaniu z zeszłym sezonem, wyszły ostatecznie na plus, mimo że przez sporą część sezonu słyszałem głosy, że niepotrzebnie nie przedłużyliśmy umów z Jasonem Doylem czy Grigorijem Łagutą. Podchodziłem do tego spokojnie i mówiłem, by oceny zostawić na zakończenie sezonu. Mimo że faktycznie Doyle i Łaguta jechali dobrze, to nasi obecni liderzy w najważniejszych momentach pojechali bardzo dobrze.

Na przykład Chris Holder, który wcześniej zawodził w meczach wyjazdowych, ale w play off już błysnął.

Rzeczywiście, o wiele lepiej jechał u siebie niż na wyjazdach. Na swoim obiekcie był najlepszy razem z Bartoszem Zmarzlikiem w Gorzowie czy Taiem Woffindenem w Poznaniu. Ale może to ta postawa u siebie determinowała ocenę jego wyjazdów? One były słabsze w jego wykonaniu, ale nie było też jakichś dramatów. Zdarzyły mu się wpadki, na przykład w Poznaniu, gdzie praktycznie w ogóle go nie było, ale miał też niezłe występy. Choćby w fazie play off. Na pewno jeździł lepiej niż w ubiegłym sezonie. Na wyjazdach też. Ocena Chrisa jest trudna, bo on znakomicie jeździł w Toruniu i te oczekiwania przekładały się również na wyjazdy. Choć powtarzam - w trudnych momentach się sprawdził. Przed sezonem były dyskusje, czy ma zostać w klubie, czy nie. Optowałem za tym, by dać mu jeszcze szansę. I to się sprawdziło. Poza tym był w tym roku prawdziwym kapitanem, który mobilizował zespół. Z tej roli wywiązał się znakomicie.

Greg Hancock - wiadomo, sprawdził się tak na torze, jak i poza nim. A Martin Vaculik?

Dlatego tak nalegałem, żeby Hancock jeździł w Toruniu, dla mnie to był cel numer jeden, jeśli chodzi o pozyskanie zawodników z zewnątrz. Sprawdził się w każdym wymiarze, mam nadzieję, że zostanie w klubie. Vaculik zaś po wielu latach spędzonych w Tarnowie, zmienił otoczenie, tor, klub. Widać, że pewne rzeczy, które w Tarnowie świetnie funkcjonowały, niekoniecznie sprawdzały się w Toruniu. Miał duży kłopot ze sprawami sprzętowymi. Potrzebował czasu, podjął trudną decyzję o rozstaniu z dotychczasowym tunerem, dobrym kolegą i końcówkę sezonu miał lepszą. No cóż, nie każdy potrafi tak szybko się przestawić jak Hancock do nowych warunków, do nowego otoczenia, bo ten robił to często. Być może gdy był podpisywany z Vaculikiem kontrakt oczekiwaliśmy, że będzie klasycznym liderem, ale i tak ocena jego startów jest pozytywna. Niczego nie zawalił. Na pewno Vaculik jest wzorem dla innych, jeśli chodzi o profesjonalne podejście do sportu. I wierzę, że stać go na więcej na torze.

Druga linia - tu mogło być lepiej...

Mogło i powinno. Chłopacy, którzy mają już doświadczenie, mieli lepsze i słabsze mecze. Myślę, że oni sami, jak ocenią na spokojnie sezon, dojdą do podobnych wniosków. Rozumiem ich sytuację, że nie byli prowadzącymi pary i zaczynali mecze od zewnętrznych pól startowych, z których ciężko zaczyna się mecz, ale mieli okazję pokazać się trzy-cztery razy w i nie do końca wykorzystywali swoją szansę. Muszą się mocno zastanowić, jakie były powody tego, że mieli tylko przebłyski, a brakowało regularności. Oceniając każdego z nich, to na pewno oczekiwaliśmy więcej po występach Adriana Miedzińskiego na Motoarenie. Jak się spojrzy na jego średnie biegowe z Torunia i wyjazdów, to są one podobne. A przecież on tu mieszka, na co dzień ma możliwość trenowania, testowania, praktycznie nieograniczony dostęp do obiektu.

Ale skoro jeździł w parze z rewelacyjnym na Motoarenie Holderem, to trudno mu było się przebić...

Bywały jednak mecze, w których w parze z Holderem jeździł bardzo dobrze, a potem było dużo gorzej w czwartym starcie czy biegu nominowanym. Nie spodziewałem się, że jeżdżąc w parze z Holderem Adrian będzie zdobywał 10 czy więcej punktów. Ale gdyby regularnie zdobywał siedem - osiem, nie mielibyśmy niedosytu. Naprawdę zastanawiające jest to, że miał średnią z meczów u siebie podobną do wyjazdowej. Zazwyczaj jest to różnica jakichś trzech - czterech dziesiętnych.

A Kacper Gomólski?

Musi się zastanowić, co dalej. Jest w takim momencie kariery, w którym wypada się o to zapytać. Byłem przekonany, że po tym, jak się przygotował do sezonu, będzie o wiele lepiej. Moim zdaniem jego problemem było to, że za dużo "skakał", zmieniał mechaników.

Czytaj również:

//www.nowosci.com.pl/wiadomosci/a/w-piatek-pierwsze-kontrakty-w-get-wellu-sonda,10778430/

Juniorzy też nie zachwycili. Paweł Przedpełski miał niższą średnią niż rok temu, nad resztą lepiej spuścić zasłonę milczenia...

Poczekałbym z tą resztą jeszcze sezon, dwa. Nie ma co za szybko wydawać wyroków. Oni dopiero teraz dostali szansę jazdy w meczach ligowych. Pamiętajmy, jak zaczęli Bajerski i Jaguś i jak skończyli. To fakt, nie mieliśmy w tym roku eksplozji formy u juniorów. A jeśli chodzi o Pawła... Trudniej zdobywało mu się punkty, bo miał silniejszego kolegę z pary. Miał kilka dobrych meczów, kilka średnich i kilka słabych. A może czuł presję, że to ostatni sezon juniorski i uciekają mu niektóre szanse w innych rozgrywkach, typu mistrzostwa świata czy indywidualne mistrzostwa Polski? Może w głowie mu siedziało, że to ostatni sezon wśród juniorów i więcej okazji już nie dostanie?

Jakie zmiany czekają drużynę na 2017 rok?

Pewnie jakieś zmiany będą, ale w tej chwili trudno jeszcze przesądzać. W pierwszej kolejności musimy się porozumieć z liderami. Później będziemy uzupełniać skład. Będzie to na pewno zdeterminowane przez pieniądze. Nie będzie z naszej strony radosnej twórczości, że podpiszemy coś, z czego nie będziemy w stanie się wywiązać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska