Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto przejmuje kontrolę

Artur Olewiński
Artur Olewiński
Sprawdzaniem biletów w MZK zajmie się od 1 marca najprawdopodobniej powracająca po kilku tygodniach przerwy firma Aspekt. Obecnie wyręcza ona w obowiązkach nieudolną konkurencję.

<!** Image 3 align=none alt="Image 205248" sub="Firma Aspekt dysponuje obecnie szesnastoma kontrolerami, którzy będą sprawdzać bilety [Fot.: Sławomir Kowalski]">Sprawdzaniem biletów w MZK zajmie się od 1 marca najprawdopodobniej powracająca po kilku tygodniach przerwy firma Aspekt. Obecnie wyręcza ona w obowiązkach nieudolną konkurencję.

To efekt niewywiązania się z umowy łódzkiego Arsenu, który miał się zająć kontrolami od 1 stycznia. Jak pisaliśmy w wydaniu „Nowości” z 8 stycznia, łodzianie mieli problemy ze skompletowaniem składu kontrolerów. Według anonimowego byłego kontrolera powodem trudności Arsenu był nieoficjalny protest niemal wszystkich doświadczonych pracowników. Do nowego pracodawcy miał się przenieść tylko jeden z nich, co potwierdza dyrekcja Wydziału Gospodarki Komunalnej.

- Znaczna część dotychczasowych kontrolerów była w przeszłości związana z Arsenem - mówił „Nowościom” jeden z byłych pracowników. - Firma ta miała swój oddział w Toruniu jeszcze w 2011 roku. Ani pracownicy, ani pasażerowie nie wspominają tego miło - wystarczy poczytać w internecie. Firma nie była uczciwa wobec pracowników. Już wtedy większość przeniosła się do innych firm.

Do pracy w tej firmie zniechęcać miało także proponowane wynagrodzenie. Z kolei Arsen zapewniał, że kontrole są wykonywane, a ich stosunkowo niewielka częstotliwość wynika z przerw świątecznych. Do firmy mieli się także zgłaszać potencjalni kontrolerzy. Efektów jednak nadal nie było. Urzędnicy stracili cierpliwość i już kilka dni po wspomnianej publikacji sięgnęli po najtwardsze środki - zerwanie umowy.

<!** reklama>

- Docierały do nas informacje, że firma ma problemy ze skompletowaniem składu, ale wciąż przysyłała kontrolerów na egzaminy - mówi Marcin Kowallek, dyrektor WGK. - Z Aspektu przeszedł tam tylko jeden człowiek. Pozostali w większości nie zdawali jednak egzaminów. Umowa z Arsenem została zerwana 14 stycznia. Powodem był praktycznie brak kontroli. Do 14 stycznia odbyło się ich dosłownie kilka, tymczasem powinny być wykonywane każdego dnia, czego zabrakło. Za brak kontroli wykonawca miał codziennie naliczane 200 zł kary. Firma nadal nie dawała jednak rękojmi, że umowa będzie realizowana. Nie było sensu jej utrzymywać.

Już następnego dnia po rozwiązaniu umowy z Arsenem jego miejsce zajął Aspekt, czyli firma kontrolująca bilety do końca 2012 roku. Jej wybór odbył się z tzw. wolnej ręki, o czym zadecydował fakt, że właściwie i bez większych zastrzeżeń wykonywała swoje obowiązki.

- Aspekt ma obecnie 16 kontrolerów, przy czym Arsen dysponował trójką, która zdała egzamin - mówi Marcin Kowallek. - Tymczasem 16-20 to już liczba, która pozwala na wymagane 50 kontroli w miesiącu.

Wczoraj otwarto oferty firm kontrolerskich. Zgłosiło się dwóch wykonawców - Reflex i wspomniany Aspekt, który złożył najtańszą propozycję. Po spełnieniu formalności będzie kontynuował kontrole od 1 marca.


Il**e kosztuje jazda bez biletu?**

Kara za brak biletu wynosi 89,2 zł, o ile należność uregulujemy w ciągu 2 dni lub 160 zł, gdy zapłacimy później.

Opłatę trzeba uiścić w siedzibie Aspektu przy ulicy Sienkiewicza 24/26.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska