Mielony z surówką zamiast chipsów

<!** Image 3 align=none alt="Image 219845" sub="Wczoraj dzieci z „trzydziestej pierwszej” na Rubinkowie zjadły jarzynową i makaron z mięsem mielonym w sosie pomidorowym. To wszystko za jedyne 3 zł
[Fot.: Grzegorz Olkowski]">

3-5 zł - tyle średnio kosztują obiady serwowane uczniom w toruńskich szkołach. Najtaniej jest tam, gdzie obok stołówki pełną parą pracuje szkolna kuchnia. Trochę drożej wypadają posiłki z cateringu.

<!** reklama>

Dzieci coraz więcej czasu spędzają w szkołach. Po lekcjach zostają w świetlicy, mają zajęcia dodatkowe, koła zainteresowań. Wówczas ciepły posiłek jest prawdziwym zbawieniem.

- Córka jest przyzwyczajona, że około południa je obiad. Tak było w przedszkolu - opowiada mama 7-letniej Amelii, pierwszoklasistki z SP 10 przy ul. Bażyńskich. - W szkole więc też wykupiliśmy obiady. Kosztują 3,5 zł i są smaczne. Dzieci mogą brać dokładki.

Prawie 180 ciepłych posiłków dziennie przygotowywała w minionym roku szkolnym kuchnia przy SP 13 na Bydgoskim Przedmieściu. Jak twierdzi Zbigniew Masłoń, dyrektor podstawówki, teraz powinno być podobnie.

- Za posiłki wielu naszych uczniów płaci MOPR, wciąż spływają decyzje o kolejnych dzieciach zakwalifikowanych do tej formy pomocy - tłumaczy Zbigniew Masłoń. - Nie zmienialiśmy ceny, która przez długie lata wynosiła 2,8 zł za obiad. Teraz zostaliśmy zmuszeni do podniesienia jej do 3 złotych. Wydaje mi się jednak, że cena obiadu wciąż nie jest wygórowana.

Za 3 zł dzieci w SP 13 dostają codziennie dwa dania oraz wodę z sokiem do picia.

Taka sama cena za pojedynczy obiad obowiązuje w ZS nr 31 na Rubinkowie. Szkolna kuchnia przygotowuje dziennie ok. 200 posiłków dla uczniów podstawówki i gimnazjum.

- Dzieci mają wpływ na to, jak duże otrzymują porcje. Jeśli coś lubią szczególnie, zawsze mogą prosić o więcej. Dajemy też dolewki zupy - tłumaczy Wanda Antonowicz, dyrektorka ZS nr 31. - Dbamy też o to, żeby posiłki przygotowywane były ze świeżych, wysokiej jakości produktów. W ramach deseru często dajemy jogurty oraz owoce.

W „trzydziestej pierwszej” nie planują w najbliższym czasie podwyżki cen obiadów. Duża liczba chętnych na posiłki sprawia, że na tzw. wkład do kotła pieniędzy wystarcza.

Dobrą cenę obiadów mają też w ZS nr 8 na Rubinkowie. Za cały wrzesień rodzice zapłacą tam 58,60 zł (jeden posiłek ok. 3,25). Natomiast 5 zł kosztuje jeden obiad w SP 5 przy ul. Żwirki i Wigury.

SP 35 przy ul. Krynickiej na Bielawach, najnowsza w mieście podstawówka, korzysta z cateringu. Dyrekcji udało się wynegocjować całkiem dobrą cenę, jeśli chodzi o tę formę żywienia (posiłki trzeba dowieźć na miejsce).

- Pojedynczy obiad kosztuje 4,3 zł. Posiłki są zbilansowane i mam nadzieję, że będą dzieciom smakować. Nasza umowa z firmą cateringową jest taka, że w tygodniu są dwa obiady bezmięsne i trzy z mięsem - tłumaczy Małgorzata Łęc-Sienkiewicz, dyrektorka SP 35. - Np. w poniedziałek mamy w menu zupę pomidorową z makaronem oraz naleśniki z dżemem i twarogiem.

Co ważne, liczba obiadów w SP 35 ustalana jest każdego dnia rano. Firma dostarcza tyle posiłków, ile aktualnie jest dzieci. W poniedziałek szkolny sekretariat zamówił ich tylko 45, bo dwoje zapisanych na obiady dzieci się rozchorowało.

Z cateringu korzystają też w SP 23 przy ul. Osikowej. To już kolejny rok, kiedy w podstawówce doskonale sprawdza się takie rozwiązanie. Za wrzesień rodzice dzieci z SP 23 zapłacą za posiłki 74,10 zł.

Rodzice dzieci w SP 3 na Koniuchach, gdzie także posiłków nie przygotowuje się na miejscu, płacą za pojedynczy obiad 4,8 zł. We wrześniu będzie to więc kwota 96 zł.