Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy mogą nawet zablokować drogę

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Mieszkańcy ulicy Owocowej w Brzozówce pod Toruniem nie poddają się w walce o bezpieczeństwo. Starostwo powiatowe zapewnia, że szuka rozwiązań.

Mieszkańcy ulicy Owocowej w Brzozówce pod Toruniem nie poddają się w walce o bezpieczeństwo. Starostwo powiatowe zapewnia, że szuka rozwiązań.

O sytuacji w Brzozówce pisaliśmy już kilka miesięcy temu. To jednocześnie droga powiatowa nr 2041 prowadząca do Szembekowa i Łążyna. Wielu kierowców jadących między Toruniem a Golubiem-Dobrzyniem traktuje ją jako skrót. Krócej jadą zatłoczoną drogą krajową nr 10 i omijają skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną w Dobrzejewicach.

PKS na przeszkodzie

Za to na Owocowej rozwijają duże prędkości. Nie zwracając uwagi na teren zabudowany i szkołę. Chodnik prowadzący do niej znajduje się tylko na krótkim odcinku.

<!** reklama>Na nic zdały się interwencje w Powiatowym Zarządzie Dróg, Starostwie Powiatowym, Urzędzie Gminy w Obrowie, Urzędzie Wojewódzkim, Urzędzie Marszałkowskim, policji. Mieszkańcy usłyszeli tylko, że Brzozówka jest terenem zabudowanym i tym samym prędkość na Owocowej jest ograniczona do 50 kilometrów na godzinę. Nie można montować progów zwalniających, gdyż Owocową jeżdżą autobusy PKS.

Mieszkańcy jednak nie odpuszczają. Ostatnio zorganizowali spotkanie ze starostą toruńskim Mirosławem Graczykiem i wójtem gminy Obrowo Andrzejem Wieczyńskim.

- Niestety, wygląda na to, że po dwóch latach walki o uspokojenie ruchu, jesteśmy dokładnie w tym samym miejscu, w którym byliśmy na jej początku - uważa Jarosław Czarnomski, mieszkaniec Brzozówki. - Rozwiązanie problemu nie istnieje. PZD nie dopracował się żadnego sposobu. Koncepcje mieszkańców zostały odrzucone bez uzasadnienia. Pozostaje zapewnienie policji, że pojawi się z radarem dwa do trzech razy w miesiącu na godzinę. Oczywiście w miarę możliwości. Nigdy bym nie przypuszczał, że ta sprawa to tak ogromny i nierozwiązywalny problem.

Starosta Graczyk zapewnia, że rozwiązania, które zapewnią bezpieczeństwo, są nadal poszukiwane. Zlecił dyrektorowi PZD wykonanie analizy.

- Trzeba sprawdzić, jak wygląda kwestia własności terenów przy drodze - mówi starosta. - To istotne, jeśli mielibyśmy stworzyć wysepki spowalniające ruch. Wówczas bez poszerzenia pasa jezdni się nie obejdzie. Analizowana będzie również możliwość przebudowy skrzyżowania drogi z ulicą Szkolną. Zbadamy także, czy można tu ograniczyć ruch tranzytowy. To jednak wydaje się bardzo skomplikowane i praktycznie nierealne. Nie możemy po prostu zamknąć drogi. Na pewno powinniśmy uniknąć pochopnego działania.

Będzie chodnik

Wyniki analizy mają być znane za dwa-trzy tygodnie. Na razie Urząd Gminy w Obrowie przeznaczył 300 tys. zł na budowę chodnika.

- Jesteśmy zdesperowani i gotowi nawet zablokować tę drogę, jeśli rozwiązanie problemu się nie znajdzie - dodaje Jarosław Czarnomski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska