Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłość nie wszystko wybaczy

Joanna Pociżnicka-Posadzy
Anons na portalu randkowym, nieśmiałe zaczepki, a potem wyznania miłosne i obietnice ślubu. Brzmi znajomo? Być może właśnie padłeś ofiarą wyrafinowej oszustki.

Anons na portalu randkowym, nieśmiałe zaczepki, a potem wyznania miłosne i obietnice ślubu. Brzmi znajomo? Być może właśnie padłeś ofiarą wyrafinowej oszustki.

Ilu mężczyzn oszukała Małgorzata z Aleksandrowa Kujawskiego? Nie wiadomo, choć jak można podejrzewać, lista jest długa. Policja przyznaje, że ofiary oszustów matrymonialnych zgłaszają się niezwykle rzadko. Może ze wstydu?

- Zgłoszonych spraw mieliśmy do tej pory zaledwie kilka - wyjaśnia Marta Białkowska-Błachowicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim.

<!** reklama>Powodów milczenia jest wiele, bo przecież miało być tak pięknie... 50-letni Andrzej Piela, górnik ze Zgorzelca, 32-letnią Małgosię poznał na serwisie randkowym. Zaczepiła go pierwsza.

- Byłem akurat po rozwodzie, od dłuższego czasu samotny. Myślałem, że może uda mi się rozpocząć życie na nowo. Zobaczyłem ładną, sympatyczną kobietę. Pomyślałem - spróbuję.

Para zaczęła się spotykać w Toruniu. Na spacerach, kolacjach.

- Żyliśmy jak w związku. Zabierałem ją na kolację, kupowałem prezenty, kwiaty. Dziwne było jedynie to, że stroniła od miejsc publicznych. Chciałem zrobić zdjęcia pod pomnikiem Kopernika, a Małgosia, na to że jest niefotogeniczna. Jak już chodziliśmy na kawę, to też w miejsca, gdzie byłomało ludzi. Ale myślałem wtedy, że to dlatego, by było intymnie.

Po czterech miesiącach znajomości kobieta poprosiła o pomoc finansową.

- Małgosia wiedziała, że dostałem odprawę z kopalni węgla, gdzie pracowałem. Mówiła, że otrzymała mieszkanie w spadku po babci i musi je wyremontować, dla nas. Jeździłem więc z nią po sklepach i kupowałem kafelki, farby, tapety. Wymieniliśmy drzwi i okna. Wyszło w sumie jakieś 15 tysięcy złotych.Następnie kobieta poprosiła o pieniądze na leczenie zębów w klinice oraz pożyczkę - dla brata. - Przy tej pożyczce zacząłem mieć wątpliwości - dodaje mężczyzna.

We wrześniu Małgorzata zaczęła odzywać się coraz rzadziej.

- Dzwoniłem, ale ciągle jej coś wypadało. A to choroba, a to sprawy rodzinne. Zaczęło do mnie docierać, że zostałem oszukany - przyznaje.

Dzisiaj Andrzej Piela został bez narzeczonej i bez większych szans na odzyskanie pieniędzy. Policja nie prowadzi statystyk oszustw matrymonialnych. W Toruniu oszustw jako takich w 2012 roku popełniono 403 (w 2011 było ich 465).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska