Mimo planów kolei, może uda się uratować budynek na Chełmińskim Przedmieściu

Dworzec Toruń Północny został zbudowany w 1909 roku. Przez kilka dekad korzystali z niego pasażerowie pociągów odjeżdżających stąd do Unisławia oraz Czarnowa. Oficjalnie historia stacji rozpoczęła się 28 lutego 1910 roku, kiedy o godz. 8.14 odjechał stąd pierwszy pociąg do Czarnowa.

„Prócz przedstawicieli rządowych i innych wyższych urzędników, udało się pociągiem tym około 70 osób do Czarnowa - relacjonowała „Gazeta Toruńska”. - Tylko na dworcu w Pendzewie przybranym uroczyście zebrała się większa liczba osób i nauczyciele z uczniami szkolnemi i nadchodzący pierwszy pociąg powitali wesołym okrzykiem.

Zresztą przebieg tej uroczystości miał charakter ściśle oficyalny. Następnym pociągiem o godz. 10.24 wracano z Czarnowa do Torunia. Tym razem zabrało się około 120 osób. O ile z pierwszego dnia komunikacyi zauważyć było można, najważniejszym przystaniem na drodze powrotnej będzie Toruń ul. Szkólna, największa bowiem część podróżnych tam wysiada”.

Uroczystość została sfotografowana. Poza ludźmi i budynkiem, na pierwszym planie archiwalnego zdjęcia widać parowóz T3. Taka sama maszyna, którą opiekują się członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Kolei i Zabytków Techniki, stoi na Kluczykach.

Jak już wspominaliśmy, PKP zamierzają ten parowóz zabrać i postawić przed dworcem w Wieliczce. Torunia nie stać na stratę tak mocno związanych z historią miasta pamiątek. Dworzec Północny jest niewielki i dla PKP zbędny.

Pozyskanie go na rzecz miasta i wyremontowanie nie będzie więc chyba problemem. Gdyby się jeszcze udało przetransportować tu parowóz z Kluczyków, to przy odrobinie dobrej woli i pomysłowości, można by było zmienić to miejsce w kolejną atrakcję Torunia.