Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minął tydzień: - Get Well niczym samochód bez klimy

Piotr Bednarczyk
Jacek Smarz
Załóżmy, że wypożyczylibyśmy sobie samochód. Luksusowy, z górnej światowej półki. Zapłacilibyśmy wprawdzie krocie, ale mielibyśmy nadzieję, że podróż spędzimy w komfortowych warunkach i tak też dotrzemy do jej celu.

[break]
A tu nagle okazałoby się, że klima nie działa, sprzęgło się ślizga, a do tego tłumik jest tłumikiem tylko z nazwy. Czy ktoś z Państwa by się w takim momencie nie wkurzył?

* * *

Tak chyba musiał się poczuć właściciel drużyny Get Wellu Toruń Przemysław Termiński w trakcie meczu w Gorzowie. Nazywając rzeczy po imieniu - on wypożyczył wcześniej usługi naprawdę dobrych żużlowców, mających na kontach tytuły mistrzów świata czy Europy, a do tego jednego z najlepszych juniorów na świecie. Drużyna niczym rolls royce lub maybach. A na torze widział dużego fiata, jeśli nie gorzej. Miał prawo się chłop wkurzyć i napisać takie oto słowa:„Wprawdzie mecz jeszcze trwa, ale mogę powiedzieć ze jestem zdruzgotany. Mogę tylko przeprosić wszystkich Kibiców i Sponsorów. To jest żałosne widowisko. Wstyd. I szkoda czasu żeby to oglądać. Wytrzymamy wspólnie jeszcze te kilka biegów, a później przyjdzie czas na analizę tego co się stało”? Oczywiście, że miał. Niektórzy mieli do niego o to żal, twierdzili, że powinien brudy prać we własnym sosie, ale drużyna żużlowa to nie małżeństwo. Jakieś przeprosiny kibicom i sponsorom się należały (nawiasem mówiąc - które to już przeprosiny w ostatnich latach?). Zawodnicy dali straszną plamę i trzeba to jasno wyartykułować. I nie ma się co obrażać na kilka gorzkich słów, a trzeba raczej uderzyć pięścią w piersi i przyznać się do winy.

* * *

Na drugi dzień senatorowi Termińskiemu złość już przeszła, bo zamiast grzmieć mówił o tym, że zawodnikom trzeba pomóc‚ trzeba się spotkać, porozmawiać, itd. Najwyraźniej przespał się z tematem. Bo - rzeczywiście, co on może w tej chwili zrobić? Odstawić niektórych od składu? A kim, niby, miałby ich zastąpić?Każda zmiana będzie jedynie kosmetyczną. Niestety, jeśli chcemy jeszcze coś osiągnąć w tym sezonie, to panowie Hancock, Vaculik, Holder, Miedziński, Gomólski (Mroczka?) czy Przedpełski muszą wziąć się do pracy. Kibice żądają głowy menedżera Jacka Gajewskiego, ale z tak jeżdżącymi liderami ekipy nikt chyba nie zwojowałby niczego. Na razie drużyna istnieje na papierze, jak to barwnie określa trener kadry Marek Cieślak.

* * *

Na pewno żal, że inni potrafią znaleźć „kwiatki”typu Vaclav Milik czy Andriej Karpow, którzy są zapewne tanimi zawodnikami, a zdobywają cenne punkty, a my kontraktujemy za duże pieniądze „gwiazdy”, które nie jadą. Ale - może nieco ku pokrzepieniu serc - przypomnieliśmy w tym tygodniu początki czterech sezonów, w których zespół z Torunia zdobywał Drużynowe Mistrzostwo Polski. Nie zawsze było różowo na starcie. W takim 1990 roku na „dzień dobry”przegraliśmy dwa spotkania. Ale potem, jak się chłopaki „rozhulały”(oj, co to była za ekipa - młodzi, gniewni Krzyżaniak, Kowalik, Sawina, Baron, a do tego doświadczeni Żabiałowicz i E. Miastkowski, czyli nasi wychowankowie, lali na wyjazdach Stal Rzeszów 56:33, Unię Leszno 58:32 czy Falubaz Zielona Góra 59:31!Scenariusz wyjazdów się powtarzał - pierwszy bieg wygrywa Krzyżaniak i zdobywa najlepszy czas dnia, a potem już idzie z górki. Na taką drużynę chciało się chodzić, takiej drużynie chciało się kibicować. Gdybyśmy dziś mieli taki zespół, niepotrzebne byłyby żadne akcje marketingowe, nogi same by zanosiły kibiców na Motoarenę. No, ale tamte czasy nie wrócą, trzeba więc stanąć realnie na ziemi i wierzyć, że będzie lepiej. Skoro bowiem w 1990 roku po dwóch porażkach drużyna potrafiła mieć serię efektownych zwycięstw z rzędu, to dlaczego teraz, ekipa złożona z Hancocka, Vaculika, Holdera i spółki nie miałaby też zaliczyć podobnego scenariusza?W końcu personalnie jest to zespół, który może wygrać z każdym. Warunek jest jeden - musi przestać być drużyną na papierze.

* * *

Muszę pochwalić za to Mrgardena GKM Grudziądz. Wprawdzie wygrana z Falubazem nie była może imponująca, ale na zawody na obiekcie przy ulicy Hallera patrzy się z przyjemnością. Tyle lat mówiło się, że tor w Grudziądzu nie sprzyja walce na dystansie, a tu - proszę, okazuje się, że jednak można!Co za czasy - z Motoareny wieje nudą (bo tak jest w tym roku), za to u sąsiadów z północy widowiska - palce lizać.

* * *

Siatkarki KT7 CNC Budowlanych wygrały jeden z dwóch meczów w Łodzi. teraz wystarczy im zwyciężyć w dwóch spotkaniach u siebie i wygrają pierwszą ligę. Łatwo się jednak mówi „wystarczy”. Dziś i jutro czeka nas trudne zadanie.

Trener Adam Nawałka podał szeroki, 28-osobowy skład kadry na Euro 2016. Jakichś wielkich królików z kapelusza, w przeciwieństwie do niektórych poprzedników, nie wyciągnął. A jeśli ktoś przy kilku nazwiskach stawia w tej chwili mały znak zapytania, to przypominam, że ostatecznie kadra liczyć będzie 23 osoby, więc poczekajmy z ocenami. Najlepiej do zakończenia naszego udziału w Euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska