Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minął tydzień. Nie tak ostro, siostro!

Ryszard Warta
Ryszard Warta
red
Bill Clinton palił trawę, ale się nie zaciągał. Kubuś Puchatek wcale nie był żarłokiem, on tylko miewał ochotę na małe co nieco, a w Toruniu wcale nie ma politycznej sztamy między PO a PiS do spółki z prezydentem Michałem Zaleskim i jego Czasem Gospodarzy.

Tyle tylko, że w środę o godz. 9 rano PO podpisała umowę z CzG, a tego samego dnia, tylko o godz. 13 podobną umowę podpisało PiS. W ten sposób już oficjalnie i uroczyście potwierdzony został - przepraszam za wyrażenie - układ polityczny w toruńskiej radzie z udziałem PO i PiS, które na poziomie warszawki koty ze sobą drą od lat. PiS i PO ręka w rękę - toż to nie uchodzi! A jednak na poziomie toruńskiego samorządu obie formacje współpracują grzecznie i wespół-zespół z prezydentem. Tylko dla niepoznaki i zachowania politycznego konwenansu odbyła się ta cała szopka z osobnym podpisywaniem umów.
[break]
]
A skoro już jesteśmy przy tym, co uchodzi... Wiceprezydentowi Zbigniewowi Rasielewskiemu z PiS politycznego temperamentu nie brakuje. Oj, nie. Jeśli w urzędzie współpracuje jak należy z kolegą wiceprezydentem z PO, Andrzejem Rakowiczem, to w świecie wirtualnym, na swym facebookowym profilu na żaden kompromis z siłami zła nie idzie i ostry jest jak brzytwa. I tu jest problem. To naturalne, że wiceprezydent całym sercem wspiera kampanię Andrzeja Dudy, że przekonuje o wyższości kandydata PiS nad konkurentem popieranym przez PO i punktuje słabe strony tego ostatniego. Problem nie w poglądach, tylko w formie ich wyrażania. Myślę, że wiceprezydent dużego, wojewódzkiego miasta nawet w szczycie przedwyborczej gorączki powinien powstrzymać się od pisania o urzędującym Prezydencie RP per „Bredzisław”, czy dodawania do polubień takich profili jak „Jebać polski rząd”. Panie wiceprezydencie, młodzież patrzy, ona się uczy! A hejtu naprawdę nie trzeba jej uczyć. Ona już to zna.
]
I jeszcze a propos tego, co nie uchodzi. Obsztorcowała mnie w telefonicznej rozmowie jedna z liderek - jak się przedstawiła - toruńskiego protestu pielęgniarek. Oberwałem za użycie terminu „siostra” wobec jej koleżanek w jednym z naszych tekstów. Nasłuchałem się, że to obraźliwe, że nie wypada, że uwłacza godności, że jeśli w ten sposób zwraca się do pielęgniarki pacjent to jeszcze, jeszcze, ale generalnie żadną tam siostrą nie jest i sobie wyprasza. Próbowałem tłumaczyć, że broń Boże żadnej złej intencji w naszych publikacjach nie było, odwrotnie, jako jedyna z ukazujących się w Toruniu gazet tak szeroko - w tekstach red. Małgorzaty Oberlan - pisaliśmy o ich akcji protestacyjnej. Generalnie podczas tamtej rozmowy nie bardzo mogłem dojść do słowa, tą drogą wyjaśniam więc, że na nazywanie pielęgniarek „siostrami” zezwala nie tylko niepisany językowy zwyczaj, ale także jak najbardziej opisane językowe definicje. Według Słownika Języka Polskiego PWN „pielęgniarka lub sanitariuszka” to drugie z podstawowych znaczeń słowa „siostra”.
Ale OK, skoro „siostra” tak drażni, nie będziemy w ten sposób pisać. W końcu czy to człowiek wie, kiedy może się znaleźć pod czujnym okiem, sió.., tfu, przemiłych pań pielęgniarek?cp

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska