Godziny pozostały do rozpoczęcia turnieju, który wyłoni mistrza świata na żużlu. Czy będzie nim Chris Holder z Unibaksu Toruń? Na odpowiedź czekać będzie 17 tys. kibiców na stadionie i miliony telewidzów.
<!** Image 3 align=none alt="Image 197426" sub="Chris Holder czy Nicki Pedersen? Kto zdobędzie puchar dla najlepszego żużlowca na świecie? [Fot.: Jarosław Pabijan]">Australijczyk jest w tej chwili liderem cyklu, ale ma zaledwie dwa punkty przewagi nad drugim w klasyfikacji Duńczykiem Nickim Pedersenem. A to bardzo mało i wieczorem może się zdarzyć wszystko.
<!** reklama>Sportowej imprezy takiej rangi jeszcze w naszym mieście nie było. Wprawdzie będzie to już trzeci turniej Grand Prix, rozegrany na Motoarenie, ale nigdy wcześniej nie były to ostatnie zawody cyklu, które wyłonią mistrza świata. Nic dziwnego, że część kibiców o wejściówki starała się już kilka miesięcy temu.
- Bilety kupiłem w czerwcu, zachęcony zawodami poprzedniego cyklu - mówi kibic Robert Kowalski.
Zainteresowanie toruńskim GP sprawiło, że podobnie jak w poprzednich latach szybko sprzedano wszystkie bilety na miejsca siedzące (ponad 15 tysięcy) i zdecydowano się „dodrukować” wejściówki na miejsca stojące. W efekcie na toruńskim stadionie walkę o mistrzostwo na żywo obserwować będzie nadkomplet 17 tysięcy kibiców.
- Na trybunach zasiądzie około dziesięciu tysięcy torunian - mówi dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Jarosław Więckowski. - Resztę stanowić będą kibice z całej Polski, a także połowy Europy, np. Szwecji, Danii, Wielkiej Brytanii, Rosji, a nawet... Hiszpanii, choć żaden żużlowiec z tego państwa w Grand Prix nie jeździ. Obecność tak dużej liczby gości odczuwają najlepiej toruńskie hotele. Wiele z nich, jak na przykład hotel „Gromada”, ma pełne obłożenie. Wystarczy spojrzeć na listę gości, by sprawdzając narodowość, przekonać się, że większość stanowią kibice żużlowi. Z kolei ich idole wraz ze swoją świtą tradycyjnie zajmą pokoje hotelu „Bulwar”.
- Mamy u siebie w sumie 67 gości związanych bezpośrednio z zawodami - mówi Paweł Bukowski, kierownik Działu Marketingu „Bulwaru”. - Oprócz tego gościmy 15 zawodników ze ścisłej czołówki. Mają oni pokoje o podwyższonym standardzie. Z kolei hotel „Filmar” goszczący u siebie od kilku dni m.in. Pera Jonssona oraz działaczy z firmy BSI, organizatora cyklu GP, zapewni podczas zawodów ekskluzywny catering dla 700 VIP-ów. Wśród nich znajdą się również sportowcy innych dyscyplin, między innymi Krzysztof Hołowczyc czy aktualna wicemistrzyni olimpijska Anita Włodarczyk. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, koszt bankietu wyniesie kilkaset złotych od osoby. Co znajdzie się w menu?
- To będzie międzynarodowa kuchnia: łososie peklowane, pieczone mięsa, sałatki szefa kuchni, alkohole i wiele innych - wymienia Wojciech Łopaciński, dyrektor hotelu „Filmar”. - Nad obsługą gości czuwać będzie w sumie 20 osób.
Od kilku dni przygotowywane jest także danie główne, czyli sama arena zawodów. - Angażujemy znacznie więcej sił i środków, ale poza nieporównywalnym, ogromnym rozmachem, trzeba wykonać normalne czynności - mówi Marian Filipiak, kierownik Motoareny. - Nieco inaczej wygląda tylko park maszyn, podzielony na boksy dla wszystkich zawodników. Podczas przygotowań nie mamy wpływu tylko na pogodę, a prognozy są niekorzystne. Aby jednak zagrozić zawodom, musiałoby dojść do kataklizmu na miarę tsunami.
Informacje dla kibiców
Dziś od g. 15 do 24 przejazd MZK w kierunku Motoareny dla posiadaczy biletów na GP będzie bezpłatny.
Miasteczko kibica czynne będzie od g. 13. Otwarcie bram o g. 16 - organizatorzy proszą o wcześniejsze przybycie. Początek zawodów o g. 19.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
