Mniszek czeka na salę gimnastyczną

Szkoła w Mniszku jest jedną z nielicznych w województwie, która nie posiada sali gimnastycznej. Na jej budowę mieszkańcy osiedla czekają od ponad ćwierć wieku.

Poprzednia sala sportowa w Mniszku została rozebrana w 1987 roku, gdyż groziło jej zawalenie. O budowie nowej mówiło się już dawno temu.

- Ta historia sięga czasów, kiedy prezydentem był Bożesław Tafelski - wspomina Krzysztof Kosiński, radny PiS/RdG, od lat zaangażowany w tę sprawę. - Pierwsza interpelacja w sprawie budowy nowej sali w Mniszku została złożona w 1999 roku. Rok później uległem jednak wypadkowi komunikacyjnemu i nikt tej sprawy już nie pilnował.

Temat budowy sali odżył przed wyborami samorządowymi w 2010 roku. Obecna ekipa zapowiedziała realizację tej inwestycji przy wykorzystaniu środków unijnych. Rozpoczęto przygotowania do tego przedsięwzięcia. Za niecałe 50 tysięcy złotych, zaoszczędzone na przebudowie ulicy Hallera, przygotowana została dokumentacja projektowa. Wydane zostało pozwolenie na budowę.

Zgodnie z kosztorysem inwestorskim inwestycja miała pochłonąć około 3 milionów złotych. Władzom miasta nie udało się jednak pozyskać dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego.

Zmienione zasady konkursu przekreśliły szanse Grudziądza. Wówczas miasto wycofało się z tej inwestycji.

- Wyglądało na to, że zaserwowano nam wówczas kiełbasę wyborczą. Obeszliśmy się smakiem - mówi anonimowo jeden z mieszkańców Mniszka.

Czy władze zapomniały o gotowym projekcie leżącym w szufladzie? Ratusz twierdzi, że nie.

- Między innymi na temat możliwości budowy sali gimnastycznej w Mniszku prezydent Grudziądza Robert Malinowski rozmawiał w maju br. z sekretarzem stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Grzegorzem Karpińskim, który gościł w naszym mieście - informuje Magdalena Jaworska-Nizioł, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego.

Konkretnych decyzji po tych rozmowach jednak jeszcze nie ma.

- Ta sala jest bezwzględnie potrzebna. Czeka na nią całe osiedle - podkreśla radny Krzysztof Kosiński.

JAK WYGLĄDAJĄ LEKCJE W-F?
Od wielu lat Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Mniszku korzysta z uprzejmości klubu sportowego Stal Grudziądz i wynajmuje od niego salę. Uczniowie wychodzą ze szkoły pod nadzorem nauczycieli równo z dzwonkiem rozpoczynającym lekcje w-fu. Zanim dojdą na miejsce i się przebiorą, tracą około 10 minut. Podobnie wygląda powrót.