Monika Wierzbowska wywalczyła tytuł mistrzyni Polski w karate

- Zrealizowałam plan w stu procentach - cieszy się Monika Wierzbowska. - Pierwszą walkę wygrałam przed czasem. Przeciwniczka dostała kilka razy w nogi, nie była w stanie poruszać się i dalej walczyć - dodaje.
Walka finałowa nie przebiegała już tak gładko.

- Najpierw rozpoczęłam tak jak sobie zaplanowałam, zaczęłam zdobywać pole, a później niespodziewanie opuściłam gardę i dostałam prosto w nos - relacjonuje Monika Wierzbowska. - Trysnęła krew, a sędziowie powiedzieli, że nie dopuszczą mnie do dalszej walki. Jednak postawiłam na swoim i na własną odpowiedzialność rozpoczęłam dalszą rywalizację, nie dając przeciwniczce już żadnych szans.

Determinacja i wola zwycięstwa doprowadziła do zdobycia mistrzostwa Polski w kategorii seniorek +65 kilogramów. Złoty medal Moniki Wierzbowskiej jest nie tylko wielkim sukcesem dla samej zawodniczki, ale również ukoronowaniem pracy trenerskiej Artura Wilento i Andrzeja Poczwardowskiego z Toruńskiego Klubu Karate Kyokushin. Jest to też pierwszy medal w tej dyscyplinie w kategorii seniorów w dziejach chełmżyńskiego sportu.

- Trenerzy robią kawał dobrej roboty szkoląc nie tylko mnie, ale również wielu innych karateków. To również doświadczeni zawodnicy i szkoleniowcy - uważa nasza mistrzyni.

Monika Wierzbowska przygotowując się do mistrzostw Polski w Kaliszu trenowała cztery razy w tygodniu indywidualnie oraz dwa razy z grupą toruńskich karateków. Ciężki wysiłek opłacił się, ale nie zabrakło siniaków na twarzy.

Na co dzień pani Monika studiuje i pracuje jako ratowniczka w Ośrodku Sportu i Turystyki w Chełmży. Prowadzi również od niedawna własną szkołę karate kyokushin. Jej zawodnicy już niedługo zaprezentują swoje umiejętności w walce turniejowej. Być może pójdą w ślady naszej mistrzyni.